Były mistrz wagi lekkiej UFC Rafael dos Anjos postanowił obronić byłego mistrza wagi półciężkiej Mauricio „Shoguna” Ruę przed słowami krytyki ze strony społeczności MMA po jego ostatniej walce.
W minioną niedzielę, Mauricio Rua zmierzył się w walce wieczoru gali UFC Fight Night 134 w Hamburgu z Anthonym Smithem. Walka ta nie potoczyła się jednak po myśli Brazyliczyka, który przegrał w pierwszej rundzie przez brutalny nokaut.
Niedługo po gali, Mauricio Rua napisał w mediach społecznościowych, że życie toczy się dalej, co sugeruje, że nie ma jeszcze w planach zakończenia kariery. Po tej porażce natychmiast pojawiły się komentarze mówiące o tym, że Shogun powinien przejść już na emeryturę.
Według rodaka Shoguna, Rafaela Dos Anjosa, krytyka ostatniego występu Shoguna w Hamburgu jest nieuzasadniona i dos Anjos zdecydował się bronic swojego rodaka.
„To smutne, że niektórzy fani krytykują [Shoguna Rua] za jego kondycję i występ. [Oni nie wspominają], że 15 lat temu ten szalony facet kopał wszystkich w PRIDE i wciąż kopie wielu ludzi. Facet miał ciężki dzień w pracy. Shogun to legenda!
Zróbmy proste porównanie zanim będziemy krytykować. Pokażcie mi piłkarza, który teoretycznie rywalizuje w sporcie o wiele mniej traumatycznym niż MMA, który gra na tak wysokim poziomie przez 15 lat jak Shogun?”
Porażka Shoguna z Anthonym Smithem zakończyła serię zwycięstw Brazylijczyka na trzech wygranych walkach i zaprzepaściła szansę na potencjalną walkę o pas wagi półciężkiej z Danielem Cormierem.