Mimo tego, że Rafael dos Anjos jest underdogiem w starciu z Anthonym Pettisem, to Brazylijczyk jest także bardzo pewny siebie.
Mistrz wagi lekkiej, Anthony Pettis jest bez wątpienia jednym z najlepszych obecnie zawodników UFC. Jego osiągnięcia, głównie pięć zwycięstw z rzędu – dwa przez nokaut, dwa przez poddanie – cztery bonusy, tytuł mistrza oraz piąte miejsce w rankingu p4p mówią same za siebie.
Pettis jest groźnym rywalem, ale według jego przyszłego przeciwnika Rafaela dos Anjosa jest do przejścia.
„On jest dobrym zawodnikiem, ale uważam, że nie jest nie do pokonania. Jesteśmy na szczycie dywizji i kto popełni błąd tej nocy, zapłaci za to wysoką cenę.”
Rafael dos Anjos pokazuje, że zawsze jest szansa, by pokonać rywala i za przykład można podać ostatnie jego walki z Natem Diazem i Bensonem Hendersonem. Brazylijczyk jest spokojny i pewny siebie wychodząc do najważniejszej walki w swoim życiu.
„Po raz pierwszy będę walczył bez presji. Jestem po prostu szczęśliwy, że jestem tutaj na tej pozycji i jestem pewien tej walki.”
anthony go zje przed czasem
Podjaral sie chlop okopaniem Diaza ale Pettis to inna czasoprzestrzeń . Tym razem sam poczuje sie jak Diaz . Jedynie nurma ma z nim jakies realne szanse , choc i tak nie wydaje mi sie by dal rade. Pettis potrafi kazda najchujowsza sytuacje przekrecic na swoja korzysc
Nakreca hype i tyle. Imo walka z Pettisem bedzie dla niego jak zderzenie z murem.
Jakby Pettis walczył w dywizji JJ to by pozamiatał Kościeja…. Antek będzie rządził i dzielił przez długi czas:)
niech Antek zrobi coś dla mnie i pokona tego brazola a potem Nurm e.
Tu odpowiedz czemu Antek wali często KO:) Jak w walce z Cerrone 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=WPVuC6ugmAw