Douglas Lima powrócił do wagi półśredniej, aby bronić swojego tytułu mistrza, ale nadal zamierza walczyć o tytuł w wadze średniej organizacji Bellator.
Po odzyskaniu tytułu w wadze półśredniej przez wygranie turnieju grand prix, Lima nie zdołał zdobyć pasa w wadze średniej, kiedy to został pokonany przez Gegarda Mousasiego na gali Bellator 250 w październiku ubiegłego roku.
Lima (32-8 MMA, 14-3 BMMA) powróci do swojej kategorii, aby stanąć do pierwszej obrony tytułu, kiedy zmierzy się z niepokonanym Yaroslavem Amosovem (25-0 MMA, 6-0 BMMA) na gali Bellator 260 zaplanowanej na 11 czerwca w Mohegan Sun Arena w Uncasville.
Przegrana z Mousasim przerwała passę trzech wygranych walk Limy, który przyznał, że jego zbyt luźne podejście do pojedynku prawdopodobnie kosztowało go porażkę.
„Wygrana w turnieju z Rorym (MacDonaldem) była punktem kulminacyjnym mojej kariery” – powiedział Lima w rozmowie z MMA Junkie. „W mojej następnej walce nie udało mi się pokonać Gegarda Mousasiego w walce o pas wagi średniej. Czułem się zbyt komfortowo w walce z nim, bo i tak miałbym pas wagi półśredniej, nawet gdybym przegrał. Powinienem być bardziej głodny zwycięstwa. Posiadanie dwóch pasów byłoby wielkim osiągnięciem. To jest błąd, którego nigdy więcej nie powtórzę. Nadal chcę spróbować zdobyć pas 185 funtów, i to już niedługo.
Bez wątpienia chciałbym znowu walczyć w wyższej kategorii wagowej. To zależy, czy znajdzie się inny pretendent gotowy do walki w 170 funtach. Właśnie przegrałem z Mousasim, choć nie była to jednostronna walka. Powinienem pewnie odnieść jeszcze kilka zwycięstw zanim spróbuję ponownie. Na mojej liście życzeń jest jeszcze walka w Japonii. Mam nadzieję, że znowu zrobimy coś z RIZIN”.
Ale najpierw, Lima musi pokonać trzykrotnego mistrza Sambo Amosova, który zgarnął zwycięstwa nad takimi zawodnikami jak Logan Storley, Ed Ruth i David Rickels, aby osiągnąć status pretendenta do tytułu.
„On nie jest tak dobrze znany w Stanach Zjednoczonych, ale jest niezwykle twardy i ma na koncie kilka wspaniałych zwycięstw,” powiedział Lima. „Jest kompletnym zawodnikiem – dobry w zapasach, poddaniach i uderzeniach. Muszę więc być gotowy na wszystko. Jego uderzenia są nietypowe. Myślę, że w przeszłości miałem już każdy możliwy typ przeciwnika, więc to nic nowego. Po prostu pozostaję czujny we wszystkich obszarach walki.
Sądzę, że to może być jego pierwsza pięciorundowa walka. To jest coś do czego jestem przyzwyczajony. On trenuje w American Top Team. To ta sama drużyna, którą ja reprezentuję. Szanuję go i jego team. On nie odrzuca walk i pokonał wszystkich, z którymi się mierzył. Zasługuje na to, by walczyć o pas. Ale to jest mój czas. Trenuję i jestem zdrowy. Spodziewam się, że znów wygram. Będę szukał kolejnego skończenia”.