Problemy Mike’a Perry’ego po awanturze w teksańskiej restauracji

Christian Petersen/Zuffa LLC/Zuffa LLC via Getty Images

Mike Perry będzie szukał profesjonalnej pomocy i leczenia po tym jak wdał się w awanturę z trzema osobami w teksańskiej restauracji i znokautował starszego mężczyznę. Zawodnikowi wagi półśredniej UFC grożą zarzuty m.in. pobicia i zakłócania porządku.

Według doniesień, Mike Perry był wraz ze swoją dziewczyną Latory Gonzalez w restauracji w której popijał jagodowe mojito zanim sytuacja się zaostrzyła. Raport policyjny ujawnił, że tej nocy Perry w wyniku sprzeczki zaatakował trzy osoby, co oznacza, że jeśli zostanie aresztowany, może stanąć przed zarzutem napaści, co jest wykroczeniem. Dodatkowo kierownictwo restauracji potwierdziło, że „Platinum” nie zapłacił rachunku przed wyjściem, a także, że rozważa wysunięcie przeciwko niemu zarzutów o kradzież. Wydali również to oświadczenie:

„W oczekiwaniu na śledztwo karne, wolimy nie komentować dalej, ponieważ jedną z ofiar był pracownik naszej firmy, który poprosił pana Perry’ego o wyjście.”

Jak widać na nagraniu, Perry kłócił się z kilkoma osobami po czym  uderzył starszego od siebie mężczyznę nokautując go do nieprzytomności. Mężczyzna został przewieziony do szpitala. Co więcej, Perry wydzierał się na swoją dziewczynę Latory Gonzalez i zwyzywał ją za to, że nie stanęła po jego stronie. Gonzalez była jedyną osobą w narożniku Perry’ego w jego ostatniej walce w której pokonał przez jednogłośną decyzję Mickey’a Gall’a.

W czwartek, urzędnicy UFC wysłali oświadczenie do MMA Fighting dotyczące statusu Perry’ego w organizacji, po tym jak opublikowano nagranie na którym zawodnik wagi półśredniej uderzył starszego mężczyznę.

„UFC jest świadome i zaniepokojone nagraniem wideo z udziałem Mike’a Perry’ego, które ukazało się zeszłej nocy. Postępowanie przedstawione przez Perry’ego nie odzwierciedla zachowania naszej organizacji. Perry przeprosił za swoje zachowanie i przyznał, że jest rozczarowany samym sobą, że jego działania mogły odbić się na UFC.

Ponadto przyznał, że uważa, iż ma pewne problemy związane z nadużywaniem alkoholu i poinformował UFC, że zobowiązał się do natychmiastowego skorzystania z profesjonalnego leczenia, w tym z poradnictwa w zakresie używek i zachowań. W tym czasie UFC poinformowało Perry’ego, że nie zostanie mu zaproponowana walka, a strony zgodziły się ocenić kolejne kroki podjęte wobec Perry’ego po zakończeniu jego programu leczenia”.

Menadżer Perry’ego, Malki Kawa, nie odpowiedział natychmiast na prośbę o komentarz.

Raport policyjny zawierał niepokojącą relację z incydentu, w tym informację o tym, że jedną z ofiar była kobieta, która twierdziła, że Perry uderzył ją podczas kłótni. Perry twierdzi, że kobieta „podrapała go” podczas próby interwencji, ponieważ kłócił się z jej chłopakiem.

W raporcie policyjnym wymieniono w sumie trzy ofiary, które rzekomo zostały zaatakowane przez Perry’ego podczas incydentu.

Przed opublikowaniem filmu oraz po, 28-letni zawodnik zamieścił na Twitterze serię wpisów, które zdają się odnosić do tego incydentu w teksańskiej restauracji.

„Mam nadzieję, że nadejdzie dzień sądu. Mam nadzieję, że wszyscy wy, brudni frajerzy, spłoniecie w gównianych odmętach piekła. Wszystko co zobaczycie, powąchacie i usłyszycie to koszmary wymiocin i kału topiące was na wieczność. Twoje życie jest do dupy, więc nienawidzisz piękna, którego nigdy nie będziesz miał, ale będzie tylko gorzej.

Jeśli zobaczysz nas publicznie i podejdziesz za blisko, uderzę cię. Dystans społeczny mówi, że musisz trzymać się 6 stóp od nas. Wejdziesz do mojej bańki, a spartański kopniak trafi cię w jaja i zostaniesz ogłuszony suko.

Proszę, sprowokuj mnie. Obiecuję, że ochrzczę cię w imię ulicznego Jezusa!

Bez komentarza.”

Podczas gdy Perry’emu zostaną postawione zarzuty wykroczenia wynikające z incydentu w restauracji, UFC ma możliwość ukarania zawodnika zgodnie z kodeksem postępowania organizacji.

Zgodnie z oświadczeniem wydanym w czwartek, UFC podejmie ostateczną decyzję o przyszłości Perry’ego dopiero po zakończeniu przez niego programu leczenia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *