Reprezentujący MMA Okniński Team Zgorzelec, Mateusz 'Pogi’ Pogudź nie walczył od czasu kwietniowej porażki w walce o pas PLMMA w Legionowie z Michałem Szulińskim. Od dawna nie mieliśmy od symptycznego Zgorzelczanina wieści, więc sam się do niego odezwałem i mamy kilka rewelacji od 'Pogiego’.
Oczywiście nie zabrakło pytania o plany startowe, bo znienawidzony przez internautów, podobnie jak jego trener, Mateusz z każdą walką udowadni, ze szacunek do niego jako zawodnika sie jak najbardziej należy:
„Witam wszystkich czytelników serwisu Fight24.pl. Miałem zaplanowaną na grudzień walkę w Wielkiej Brytanii na gali Ultimate Warriors Challange, niestety z powodu kontuzji mojego rywala walka została odwołana. Później miałem się bić na PLMMA w Warszawie, w wadze do 80 kg, ale cos nie zagrało i galę obejrzę w telewizji. Na pewno bedę chciał zawalczyć na PLMMA w lutym i mam nadzieję, że się uda. Od swojej ostatniej walki ciężko pracowałem nad poprawieniem swojej stójki, zapasów oraz siły. Będzie petarda!Kolejna walka nie będzie już w limicie wagi średniej.
Tia, jak Pogi coś mówi, to znaczy, że mówi. Dobrze pamiętamy samozwańcze tytuły mistrza takiego czy śmakiegio, jakie sobie nadawał i wygrane walki na nieodbytych galach nieistniejących organizacji.
Składamy szczere życzenia wielu kolejnych przegranych.
Myślę , że każdy powinien mieć szansę naprawić pewne sprawy i powiem tylko tyle pożyjemy – zobaczymy . Słowa do mnie mało przemawiają , za to czyny TAK . Miał i ma duże ambicję , jest pod Mirkiem który potrafi kogoś wytrenować i po prowadzić . czekam ….
co to za zawodnik co rok w ringu nie byl z reszta widzialem jak na baletach go poskladal gostek