Wygląda na to, że pomimo zakazu organizacji imprez masowych w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, federacja FEN zdecyduje się na zorganizowanie zaplanowanej gali FEN 28, ale bez udziału publiczności.
Będąc gościem audycji Jurasówka w newonce.radio, prezes FEN Paweł Jóźwiak zabrał głos w sprawie gali FEN 28, która jest zaplanowana na 28 marca w Hali Globus w Lublinie.
„My się nie poddajemy. Walczymy żeby gala się odbyła, wiadomo, że zdrowie zawodników i wszystkich ludzi biorących udział w wydarzeniu – już nie mówię o kibicach bo wiadomo, że gala będzie bez kibiców – jest najważniejsze.
Celujemy, żeby tę galę zrobić razem z naszym partnerem. Mamy bardzo silnego partnera telewizję Polsat i chcemy tę galę zrobić w systemie PPV. To już jest raczej przesądzone. Zliczyliśmy bilansy zysków i strat. Zarząd podjął decyzję, że to robimy. Prawdopodobnie zrobimy to tydzień później, nie 28 marca tylko 4 kwietnia. I jeszcze nie wiemy czy zrobimy to tak, jak początkowo planowaliśmy w hali Globus czy w studiu, ale na pewno gala się odbędzie.”
Szef federacji poinformował również, że zawodnicy zdecydowali się pójść na rękę organizacji w obliczu tej trudnej sytuacji i zgodzili się walczyć za mniejsze wynagrodzenie:
„Z racji tego, że jesteśmy mniejszą organizacją, jesteśmy w stanie to zrobić, pójść na ryzyko. Apeluję do wszystkich fanów o wsparcie. Nie robimy tego, żeby zarobić. Chcemy ratować galę. Planem minimum jest osiągnięcie poziomu zero.”
Jak widać FEN zdecyduje się przeprowadzić swoją galę FEN 28 w przeciwieństwie do federacji KSW, która całkowicie odwołała swoją galę KSW 53, która była zaplanowana na 21 marca w łódzkiej Atlas Arenie. Obydwaj prezesi dwóch organizacji Martin Lewandowski i Paweł Jóźwiak zgadzają się, że KSW i FEN mają inne modele biznesowe i organizatorzy wiedzą na co mogą sobie pozwolić.