Wypowiedź jednego z panów na zdjęciu w środku
„W pierwszej rundzie staraliśmy wyczuć się nawzajem. Żaden z nas nie chciał niepotrzebnie atakować, nie chciał ryzykować bycia znokautowanym w pierwszej rundzie. Wiedząc, że zrzucam do tej walki zdawałem sobie sprawę z tego, że będę odrobinę silniejszy niż on, bo Houston zazwyczaj walczy w wadze półciężkiej, a ja w ciężkiej. Podczas walki wiedziałem, że uda mi się zrobić slam – czekałem tylko na odpowiedni moment. Zebrałem kilka mocnych kopnięć na goleń – trenowałem kontrowanie i blokowanie ich, ale podczas walki, gdy płynie w tobie adrenalina możesz przyjąć 7-8 kopnięć, zanim zaczniesz odczuwać ich skutek. Wtedy myślisz „O tak, blokować, mogę je blokować”, ale do tego momentu one odegrały już swoją rolę.”
– powiedział Kimbo Slice po udanym debiucie w UFC, w którym zwyciężył przez jednogłośną decyzję z Houston Alexanderem oraz popisał się efektownym supleksem.
słaby występ ale widać że Kevin już liznął troszkę parteru
Tylko niech mu to kolano naprawią to może jeszcze coś z niego będzie. Przeszczepią mu chrząstkę w kolanie i będzie jak nowe bo w walce z alexandrem już pod koniec utykał a houston nie bez pwodu walił low kicki.