W sobotę odbyła się druga gala UFC organizowana w Polsce, a dokładnie w Gdańsku na której Jan Błachowicz stoczył swoją siódmą walkę dla największej organizacji MMA.
W głównej karcie walk, Błachowicz zmierzył się z Devinem Clarkiem, którego pokonał w drugiej rundzie duszeniem Bulldog choke w stójce. Dzięki tej wygranej Jan Błachowicz przełamał dwie ostatnie porażki z rzędu z Alexandrem Gustafssonem i Patrickiem Cumminsem.
Błachowicz powiedział na konferencji prasowej, że w swoim kolejnym pojedynku chciałby zmierzyć się z prawdziwą legendą MMA jaką bez wątpienia jest Mauricio Shogun Rua.
„To nie do mnie należy decyzja. Chciałbym jednak zawalczyć z Shogunem.”
Mauricio Rua ma za sobą trzy wygrane walki z rzędu z Antonio Rogerio Nogueirą i Corey’em Andersonem przez decyzję i Gianem Villante przez nokaut. Brazylijczyk miał zmierzyć się w rewanżu z Ovincem Saint Preux na UFC Fight Night 117 z którym przegrał przez KO w 2014 roku, ale niestety kontuzja kolana zmusiła go do wycofania się z walki. Rua został zastąpiony przez Yushina Okami, którego Saint Preux poddał duszeniem Von Flue.
Nie wiadomo na ile poważna jest kontuzja kolana Shoguna, ale miejmy nadzieję, że nie zatrzyma go na długo poza grą, ponieważ trzy ostatnie zwycięstwa dają nadzieję na to, że Mauricio Rua da jeszcze dobre walki pomimo tego, że nie jest już młodym zawodnikiem, który swoje najlepsze lata ma za sobą.
Nie oglądałem walki, ale zakończenie ciekawe. Shogun „nie jest młodym zawodnikiem”… to jakim zawodnikiem jest Janek Błachowicz skoro jest młodszy od niego jedynie o nieco ponad rok…
Shogun jest bardziej zużyty. W sumie Rua to mój ulubiony zawodnik wiem z Janem tez go z chęcią zobaczę.
14 nr w rankingu ma walczyć z 5? Z jakiej racji? Who the fook is that guy?