Khamzat Chimaev wypowiedział się ostatnio na temat swojej nadchodzącej walki w której prawdopodobnie zmierzy się z Gilbertem Burnsem.
„Borz” powtórzył, że Burns nie stanowi dla niego „prawdziwego wyzwania” i dodał, że „rozwali” Brazylijczyka, gdy w końcu staną naprzeciw siebie.
W wywiadzie dla RT Sport MMA, Chimaev powiedział:
„Wszystkie te liczby nic nie znaczą. Szczerze mówiąc nie widzę w nim prawdziwego wyzwania. Zobaczymy, w walce wszystko może się zdarzyć, ale ja jak zwykle jestem pewny siebie. Myślę, że po prostu rozwalę go swoimi umiejętnościami i siłą. Tak to czuję. On może czuć się inaczej, ale pójdę tam i zrobię to, co zrobiłem ostatnim razem”.
Ostatni raz Chimaev wystąpił w UFC w walce z Li Jingliangiem na UFC 267. Urodzony w Rosji Szwed skończył Jinglianga już w pierwszej rundzie przez duszenie zza pleców, dzięki czemu wszedł do rankingu w wadze 170 funtów.
Mimo, że walka nie została jeszcze oficjalnie ogłoszona przez UFC, w następnej walce Chimaev ma zmierzyć się z Gilbertem Burnsem. Wymiana zdań pomiędzy Chimaevem i Burnsem w mediach społecznościowych sugeruje, że walka jest w przygotowaniu.
W jednym z ostatnich tweetów „Borz” zdradził również datę walki – 9 kwietnia. UFC 273 odbędzie się tego dnia w Jacksonville na Florydzie. Głównym wydarzeniem będą dwa pojedynki mistrzowskie, w których Alexander Volkanovski i Aljamain Sterling będą bronić swoich pasów odpowiednio w walkach z Chan Sung Jungiem i Petrem Yanem.
Khamzat Chimaev wypowiedział się również na temat innego obiecującego zawodnika wagi półśredniej Shavkata Rakhmonova.
Rakhmonov od momentu dołączenia do UFC robi furorę w wadze 170 funtów. Porównywany jest do Chimaeva za jego dominujące umiejętności grapplerskie i stójkowe. „Nomad” wszedł do rankingu po efektownym zwycięstwie nad Carlstonem Harrisem w swojej ostatniej walce.
Obaj zawodnicy są niepokonani w swojej karierze w MMA. Dodatkowo mogą pochwalić się 100-procentowym wskaźnikiem skończeń, a w swoich walkach pokazali wszechstronne umiejętności.
Chimaev nie był zbyt zadowolony z tych porównań. Przywołując statystyki z poprzednich walk, stwierdził, że jest na innym poziomie niż Rakhmonov. Mówiąc o kazachskim zawodniku w wywiadzie dla Ushataika: Sport-Express, „Borz” powiedział:
„Nie wiem nic o tym szumie, ja pracuję. Wszyscy rozumieją na jakim poziomie jestem ja i na jakim poziomie jest on. Nie zostałem trafiony od czterech walk. Czy Shavkat był trafiony? Ile razy został uderzony w jednej walce? Czy oni mnie dotknęli? Ani razu nie zostałem trafiony w UFC. Więc można powiedzieć, żeby poziom jest zrozumiały… Widziałem highlight z jego ostatniej walki, kiedy UFC go zamieściło. Skończenie obrotowym kopnięciem, to było dobre skończenie, gratulacje. To indywidualna sprawa, jak go postrzegasz. Myślę, że to porządny gość. Nie jest łatwy.”