Wracamy z kolejnym plusem. Wiele się działo w ostatnim tygodniu i czas to podsumować. Oto nasze nominacje.
1. Organizatorzy gali PRO MMA Challange 1 spełnili pokładane w nich nadzieje. Moje, osobiste nadzieje. Tyczy się to również sędziów, którzy wbrew moim obawom, sprawiedliwie podeszli do punktowania gali. Świadczy to wyłącznie o coraz większym profesjonalizmie w świecie MMA. Z niecierpliwością czekam na ich kolejną galę, która mam nadzieję, że się odbędzie. Debiut zaliczam jednak na duży plus.
2. Skoro największy plus należał się organizacji Pro MMA Challange, to nie można nie wyróżnić największej gwiazdy tej organizacji. Tomasz Drwal po raz kolejny potwierdził swoją wielką sportową klasę. Wciąż jednak nie mogę zrozumieć, dlaczego nie może dojść do walki Drwal vs Chalidow, skoro obydwaj koncentrują się tylko i wyłącznie na walkach w Polsce. Tak czy inaczej zwycięstwo nad weteranem UFC jest imponujące i życzę Tomkowi kolejnych wygranych walk.
3. John Wayne Parrn stworzył ciekawy projekt. Organizuje gale, gdzie zawodnicy Muay Thai walczą w rękawicach do MMA oraz w klatce. Australijska legenda boksu tajskiego pokonał Yohana Lidona z Francji w walce wieczoru piątkowej gali. Tym samym JWP obronił swój pas mistrza, a nawet próbował kopiować niektóre ruchy zawodników z UFC, chodzi o matrixa Jose Aldo w walce z Edgarem. Były partner treningowy GSP idzie w kierunku MMA, szkoda tylko, że robi to w tak późnym wieku.
4. Wielu kibiców boksu zna termin journeyman. Organizatorzy gal jako journeymana traktują Jacka Czajczyńskiego, a 'Godzilla’ udowadnia im, że się mylą. Najpierw pokonał powracającego po kilkuletniej przerwie Temila Teresiewicza na Fighters Arenie, a teraz Bajor. Wielkie gratulacje dla zawodnika Wydra Gym i mam nadzieję, że będzie traktowany w świadomości fanów nie jako journeyman, czy gatekeeper do czołowych miejsc w rankingach MMA.
1. Największy minus należy się dwóm Amerykanon walczącym w organizacji Bellator. Quinton 'Rampage’ Jackson i Mohammed 'King Mo’ Lawal odstawili szopkę po gali. Nie wiem, czy w społeczeństwie afroamerykańskim tak się rozmawia, czy może inaczej, ale dla mnie cała ta sytuacja była żenująca.
2. Długo się zastanawiałem, czy nominować jeszcze kogoś do minusowania. Nie wiedziałem przez dłuższy czas, komu należy się minus, ale w końcu wymyśliłem. Minus należy się ukraińskiemu bokserowi, jednemu z najlepszych amatorskich bokserów w historii, Wasylowi Łomaczence. Ukrainiec rzucił się z motyką na słońce walcząc z Orlando Salido i mimo wyrównanego starcia, nie zdołał spełnić pokładanych w nim nadziei. Minus może na wyrost, ale jestem zawiedziony jego występem, oczekiwałem więcej. Oczekiwałem, że najlepszy pięściarz amatorski w historii pokaże, że jest bezapelacyjnie najlepszy w historii i będzie dominował w zawodowym boksie.
Walka Drwala z Chalidovem 🙂 Chyba każdy chce ją obejrzeć. Trzymałbym kciuki za Tomka.
Ja tak samo jestem za Tomkiem. Mam nadzieję, że w końcu do tej walki dojdzie WBREW WSZYSTKIEMU, a nie jak do Saleta vs Gołota. Obaj teraz nie mają wiele do stracenia, przynajmniej Drwal, bo ciekawe, czy Pro MMA C będzie ponownie.
Najprawdopodobniej będzie kolejna gala, pierwsza była sukcesem i jak mówili organizatorzy na konferencji prasowej na razie bez konkretów ale kolejnej można się spodziewać.
A Drwal od dłuższego czasu nie może się z kilku powodów „światopoglądowych” z Kawulem i Lewym dogadać. Sport na tym traci ale akurat jemu się nie dziwię. KSW to nie jest najfajnieszy partner do biznesu raczej.