Doskonały grappler reprezentujący Fight Team Władysławowo, Piotr Adrian (1-0) na dwa tygodnie przed galą Slugfest postanowił zawalczyć na tej imprezie. Przedstawiamy krótki wywiad z posiadaczem purpurowego pasa BJJ, który udanie zadebiutował na PLMMA 28.
Fight24.pl: Debiutowałeś na PLMMA 28 w Bieżuniu, na dwa tygodnie przed Slugfest wziąłeś walkę. Wystarczyło czasu na przygotowania?
Piotr Adrian: Dwa tygodnie to rzeczywiście mało ale od mojego debiutu cały czas intensywnie trenuję. Dodatkowo 29-ego marca będę startował w zawodach Brazylijskiego Jiu Jitsu w Koszalinie. Jak na razie forma jest i, odpukać, kontuzje też mnie omijają.
F24: Wiesz już, kto będzie Twoim przeciwnikiem?
PA: Moim przeciwnikiem będzie Adam Pachucki z Bydgoszczy. Z tego co udało mi się zobaczyć, ma on na koncie walki w Polsce i za granicą. Dla mnie to kolejna walka, a kolejna walka to szansa na kolejne cenne doświadczenie.
F24: Jesteś aktywnym grapplerem. Jak starty BJJ wpływają na Twój rozwój jako zawodnika MMA?
PA: Osoba trenująca Brazylijskie Jiu Jitsu powinna pamiętać, że w MMA dozwolone są również uderzenia. Trzeba więc szlifować nie tylko chwyty w parterze, ale również umiejętność zadawania ciosów. Ja już nad tym intensywnie pracuję. (śmiech)
F24: Starasz się być przekrojowym fighterem, czy chcesz reprezentować BJJ w MMA, jak to robią z powodzeniem bracia Linke?
PA: Przede wszystkim chcę walczyć i wygrywać swoje walki. Z boku wygląda to pewnie tak, że reprezentuję Brazylijskie Jiu Jitsu, bo moje walki toczą się głównie w parterze.
F24: Czego można się po Tobie spodziewać na gali Slugfest?
PA: Chciałbym zawalczyć efektywnie i najlepiej w pięknym stylu. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić oba te warunki. Korzystając z okazji chciałbym podziękować ekipom z Fight Team Władysławowo i z Free Fight Bolszewo. Zapraszam na galę Slugfest, gdzie dam z siebie wszystko i na pewno nikt nie pożałuje, że obejrzał moją walkę.