Tito Oritz, który ma zmierzyć się Markiem Colemanem w ostatnich miesiącach tego roku, nie marnuje czasu i już powrócił do treningów. Po kontuzji pleców i długiej nieobecności „Punishment” wreszcie pojawił się na sali treningowej. Wielki „come back” po takiej przerwie nie będzie jednak łatwy. Patrząc jednak na niego widać, że jest zmotywowany, pomimo tego, że towarzyszy mu ból, pot a nawet wymioty…UPDATE: Jest już dostępny nowy filmik. Tym razem z lodowej kąpieli, przy której towarzyszy mu jego żona, Jenna Jameson.
Hmm… coś jest z tym workiem – niby nie oddaje, ale jak pierwszy raz go poobijałem,to po 4 minutach też straszyłem śmietnik.
Fajnie,ze ten wariat jest tak zmotywowany – oby był dobrze przygotowany i wyszedł w dobrej formie.
Jesli zdecydowal sie na powrot to musi miec duza motywacje patrzac na trening przylozy sie i pewnie pokaze z dobrej strony.
trening wygląda podobnie jak ten z arienne dwa newsy niżej
a jenna jak zwykle -z lodem
hehhehe 😀
No trzeba przyznać że motywacja jest,ja jak bym się porzygał to już bym miał dość treningów.Tylko miejmy nadzieje że to nie jest oznaka jakiś problemów ze zdrowiem.
vale tudo – cenna uwaga 🙂
Radosław.
„Wymioty są spowodowane gwałtownym wyrzutem hormonu wzrostu. Po prostu po dłuższej przerwie był roztrenowany i stąd reakcja na przeciążenie. W sumie jest to OK tyle że hormon wzrostu zwiększa zapotrzebowanie na glukozę mogąc spowodować niedocukrzenie. Po takim wysiłku konieczny jest posiłek białkowo-węglowodanowy, mimo że apetytu dziwnie brak. ”
Fachowo co i jak, oczywiście z SFD.
Ciekawe jaki Jenna nosi rozmiar.
Poczekaj, zaraz spytam się na gg 😀 %)
Czemu ta lodowa kapiel ma sluzyc? bo wand tez taka bral 😀
Przecież tłumaczy w filmiku…
Moim zdaniem chodzi o kwas mlekowy, który jest w mięśniach (stężenie i tak spada po około godziny) Przez nagłą zmianę temperatury obkurczają się naczynia krwionośne, a kwas mlekowy ma się obniżyć co w następstwie ma przyśpieszyć regeneracje.
Oczywiście to tylko moja teoria, nie mam na tyle fachowej wiedzy, za to w praktyce wygląda to zupełnie inaczej co potwierdzają badania.
” Results: No significant differences were observed between groups with regard to changes in most pain parameters, tenderness, isometric strength, swelling, hop-for-distance or serum CK over time. There was a significant difference in pain on sit-to-stand at 24 h, with the intervention group demonstrating a greater increase in pain than the control group (median change 8.0 vs 2.0 mm, respectively, p = 0.009).”
http://bjsm.bmj.com/cgi/content/abstract/41/6/392
Czyli nie ma dużej między sportowcami którzy zanurzali się w zimnej wodzie, a tymi którzy nie. Ma to raczej aspekt mentalny i wzmocnić silną wolę i psychikę.
Tutaj jeszcze jeden tekst o lodowej kąpieli na podstawie tych samych badań.
http://worldextremefighter.com/2009/01/18/ice-baths-do-they-work/
Przy okazji polecam poczytać o „zakwasach” i co to jest DOMS
http://kulturystyka.com.pl/archiwum/an/192
Najbardziej podoba mi się zbliżenie na jego bełty, bardzo zachęcające – Ortiz właśnie zyskał kolejnego fana 🙂
Następny update będzie zawierał filmik, jak żona trenuje do kolejnego filmu:)
Wrocil Ortiz i od razu na portalu weselej 😀 bardzo sie ciesze na jego powrot, LHW bedzie jeszcze ciekawsza. Motywacja jest, oby tylko zdrowie pozwolilo mu wrocic do szczytu formy
Tak ogolnie porownanie jego a Silvy to Ortiz wyglada jak taka cipka ktora sie boi lodu. Silva podczas treningu gdzie byl przeciez ostro rozgrzany wszedl odrazu do wody z lodem po sama szyje 🙂
hehe tak tylko Wand to wszystko na pełnej ku_wie robi:P
Tak jak mowisz ale obok Tita ona tez stoi 🙂
W sumie tak jak wlazł Tito to i tak się jajka kurczą, wszystko się spina i trudno złapać oddech.
BTW:
Fajnie poczytać offtop z jajem,a nie wzajemną jechanę po sobie. Oby ta stronka trzymała poziom.