Wygląda na to, że piątej okazji na walkę Tony’ego Fergusona z Khabibem Nurmagomedova już nie będzie, przynajmniej według prezydenta UFC Dana White’a.
Po trzech nieudanych próbach doprowadzenia do tego pojedynku, apetyt przy czwartej próbie był ogromny i chyba każdy chciał, aby w końcu do niego doszło. Tymczasem sprawdził się najczarniejszy scenariusz, który był dotychczas wymieniany w żartach na temat tej walki, bo przecież niemożliwe, żeby do tej walki nie doszło po raz czwarty z rzędu. A jednak, Tony Ferguson doznał kontuzji kolana i jego miejsce zajął mistrz wagi lekkiej Max Holloway, który za kilka dni stanie w Oktagonie do walki z Khabibem Nurmagomedovem.
No cóż, można powiedzieć, że kontuzje chodzą po ludziach i kiedy tylko Ferguson dojdzie do pełni zdrowia i będzie odpowiednia okazja, to UFC podejmie piątą próbę zorganizowania tej walki. Otóż nie. Dana White powiedział w rozmowie z Brettem Okamoto z ESPN, że piątego podejścia nie będzie.
„Do diabła, nie. Nigdy więcej nie podejmuję starań o organizację tej walki. Nigdy.”
Cóż, nie można powiedzieć, że UFC nie próbowało. Nie można też mówić, że obydwaj zawodnicy specjalnie sabotowali tę walkę, ponieważ jest to nonsens zwłaszcza teraz kiedy stawką miał być niekwestionowany tytuł mistrza wagi lekkiej, który obydwaj chcą zdobyć.
W tej sytuacji Tony Ferguson został pozbawiony tymczasowego tytułu, a według White’a, Holloway i Nurmagomedov zawalczą na UFC 223 o niekwestionowany tytuł mistrza wagi lekkiej.
„Tymczasowy pas, to już przeszłość. Ta walka będzie o tytuł. Ta walka jest o tytuł. Zwycięzca tej walki zostanie mistrzem.
Jak tylko ci goście staną w ringu i wyprowadzą pierwszy cios, walka ta będzie o tytuł i ten, kto wygra, zdobywa pas. Zobaczymy, co się stanie z Conorem w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Wiem, że wyraził zainteresowanie walką we wrześniu.”
Należy jednak pamiętać, że Dana White nie zawsze robi to, co mówi i czasami mija się z prawdą, więc możliwe, że za jakiś czas powróci temat walki Ferguson vs Nurmagomedov.