Rosjanin wspomina czasy, gdy miał okazję trenować z byłym mistrzem wagi piórkowej.
Jednym z głównych starć UFC 251 będzie pojedynek Petra Yana (14-1, 6-0 w UFC, #3 w rankingu UFC) z Jose Aldo (28-6, 10-5 w UFC, #6 w rankingu UFC) będzie wakujący pas wagi koguciej. Obaj zawodnicy już nas przyzwyczaili, że przed swoimi walkami nie wdają się w trash talk, ale obaj wspominali czasy kiedy razem trenowali.
On przyjechał do Nova Uniao gdy miałem walczyć z Frankie Edgarem. Bardzo młody i nieokrzesany w parterze, ale został potraktowany jak każdy obcy, który przyjechał pomóc w naszych przygotowaniach. Nie widzę by miał powód mówić źle o mnie. Ja również pojechałem do Rosji i on mnie przyjął, ale to jest nasza praca.
Po tym spotkaniu Aldo zdobył tymczasowy pas pokonując Edgara, później stał się pełnoprawnym mistrzem jednak stracił pas na rzecz Maxa Hollowaya. Po jeszcze trzech walkach w kategorii piórkowej Brazylijczyk zszedł do lżejszej dywizji. Z kolei Yan w ostatnich lat znacząco poprawił swoje notowania dzięki kontraktowi z UFC i wygraniu sześciu pojedynków w oktagonie największej organizacji MMA na świecie.
To było świetne doświadczenie by móc z nim trenować wcześniej. Sparowaliśmy, kulaliśmy się. To było ponad 4 lata temu. Uważam, że jestem lepszym zawodnikiem niż wtedy, ale nie wydaje mi się by on coś poprawił. W najlepszym wypadku jest taki sam.
Yan nie uważa by spotkanie w przeszłości dawało mu cokolwiek przed sobotnią walką.
Nie uważam by tamte treningu były dużą przewagą dla mnie. Jest tak wiele filmów z nim. On walczy praktycznie w takim samym stylu przez wszystkie lata. On będzie naciskał, będzie chciał używać boksu i lowkicków. Nie uważam by to była dla mnie jakaś przewaga. Może w jakiś sposób wpłynie to na walkę, bo on mnie zna, ja znam jego, ale nie uważam by to miało zrobić różnicę.
Aldo w maju miał zmierzyć się z Henrym Cejudo w walce o pas, ale pandemia zweryfikowała plany Brazylijczyka i mistrz walczył z Dominickiem Cruzem. Po wygranej walce Cejudo ogłosił zakończenie kariery. Teraz Jose i Yan powalczą o wakujący tytuł.