Petr Yan nie kryje chęci zmierzenia się z mistrzem wagi koguciej UFC Henrym Cejudo, ale ujawnił również tożsamość innego zawodnika w dywizji, z którym chciałby w przyszłości stanąć w Oktagonie, a jest nim były mistrz T.J. Dillashaw.
Były mistrz wagi koguciej T.J. Dillashaw (16-4 MMA, 12-4 UFC) został ukarany dwuletnim zawieszeniem przez Amerykańską Agencję Antydopingową (USADA) po uzyskaniu w dniu 18 stycznia 2019 roku pozytywnych wyników badań antydopingowych na obecność rekombinowanej ludzkiej erytropoetyny (rHuEPO), znanej powszechnie jako EPO. Do rywalizacji będzie mógł wrócić 18 stycznia 2021 roku, a Petr Yan (14-1 MMA, 6-0 UFC) mówi, że nie będzie miał nic przeciwko temu, aby zmierzyć się z Dillashawem po jego powrocie do Oktagonu.
Oto, co Petr Yan miał do powiedzenia na ten temat w rozmowie z RT Sport:
„Byłbym zainteresowany tą walką. Odkąd zacząłem karierę, obserwowałem jego walki. Lubię go jako zawodnika. Myślę, że jest godnym rywalem, więc chętnie bym z nim walczył w przyszłości. I myślę, że to się stanie. To tylko około roku do jego powrotu. To wielkie nazwisko. Myślę, że po powrocie znowu wskoczy do rankingu, więc myślę, że będziemy mogli zawalczyć.”
Powrót Dillashaw’a z zawieszenia będzie oznaczał, że cała uwaga skupi się na byłym mistrzu, gdy powróci do UFC. Ten fakt daje Yan’owi pewność, że Amerykanin nie będzie się opierał temu, by obydwaj kiedykolwiek się zmierzyli i zgodzi się na walkę z Rosjaninem.
„Nie obchodzi mnie to. Został złapany i nie zaprzecza temu. Jednak mnie naprawdę to nie obchodzi. Zostanie dokładniej zbadany. Więc w noc walki będzie czysty.”
Yan ujawnił również, że za swoje walki na rosyjskiej scenie MMA, jeszcze przed przejściem do UFC, bywał oskarżany o doping. Wyjaśnił jednak, że program testowy USADA nie był pierwszym, któremu został poddawany w swojej karierze MMA.
„Było dużo gadania. Weźmy moją drugą walkę z Magomedem Magomedowem w ACB (obecnie ACA). Po naszej pierwszej walce, ludzie mówili: „Jak to możliwe, że wygląda tak świeżo po pięciu rundach?” W drugiej walce, byłem taki sam – świeży po pięciu rundach. Jednak byłem bardziej racjonalny i wiedziałem, że muszę dać mu szansę żeby trochę popracował. Ale w naszej ostatniej walce, ACB sprawdzało mnie pod kątem dopingu, a także w walce w obronie tytułu. Niewiele osób o tym wie. Nie mówiłem o tym zbyt wiele.
Jeśli ktoś jest ciekawy, myślę, że gdyby ACB coś znalazło, na pewno by to upubliczniło. A potem, przed moim podpisaniem kontraktu z UFC, było sześć do siedmiu miesięcy, kiedy nie mogli mnie zakontraktować, bo uszkodziłem sobie więzadło ACL i mój menedżer powiedział o tym UFC. Powiedzieli: „Kiedy się wyleczysz, kiedy będziesz gotowy, wznowimy z tobą rozmowy”. Tyle osób (w Rosji) – znowu ci sami ludzie, którzy chcieli (by to powiedzieć) – powiedziało: „On czyści swój organizm z dopingu”. Byłem gotów przyjąć walkę za miesiąc lub dwa lub trzy. Nie chciałbym tego spieprzyć. Poza tym, wtedy nie miałem wystarczających środków. Media nie zwracały wtedy na mnie uwagi.
W ciągu półtora roku, zostałem sprawdzony (przez USADA) około 10 razy. Prawie co miesiąc. Myślę, że gdyby znaleźli coś w moim organizmie, nie byłoby mnie tu teraz.”