Paulo Costa będzie obecny na gali UFC 243 w Melbourne w Australii, ale jego obecność nie będzie związana z tym, aby być zastępstwem za jednego z zawodników walki wieczoru. Zamiast tego, będzie tam, aby bacznie oglądać pojedynek między mistrzem wagi średniej Robertem Whittakerem a tymczasowym mistrzem Israelem Adesanya.
Brazylijczyk będzie z uwagą obserwował zmagania Whittakera i Adesanyi, ponieważ według niego w swojej kolejnej walce zmierzy się ze zwycięzcą tego pojedynku. Według Paulo Costy, prezydent UFC Dana White obiecał mu walkę o tytuł.
„Tak, jadę do Melbourne. Dana White wysyła mnie tam i powiedział, że dostanę następną walęo tytuł. Zawalczę ze zwycięzcą Whittaker-Adesanya.”
Pojedynek Whittaker vs. Adesanya jest powszechnie postrzegany jako jeden z najbardziej ekscytujących. Jednak Paulo Costa nie zgadza się z tymi odczuciami. Uważa, że Whittaker wygra walkę i nie myśli zbytnio o Adesanyi.
„Mogę pokonać obydwu. Myślę, że Adesanya jest fałszywym mistrzem. Nie walczył z nikim mocnym, jest chudym klaunem. Mam z nim osobisty problem. Jeśli pokona Whittakera, chociaż nie sądzę, zabiję go. Nie ma szans przeciwko mnie. Co do Whittakera, to dobry, twardy facet. Nie jest tak silny jak Yoel, więc mogę go skończyć. Jest jak Yoel z mniejszą siłą, więc mogę pokonać ich obu. Tym niemniej, naprawdę chcę Adesanyi”.
Paulo Costa spodziewa się walczyć o tytuł z Robertem Whittakerem. Jeśli jednak Israel Adesanya znajdzie się na szczycie, Brazylijczyk uważa, że jest to dla niego łatwiejsza walka, która zapewni mu tytuł mistrza wagi średniej UFC.
Jeśli chodzi o to, kiedy Costa chciałby stoczyć tę walkę, Brazylijczyk ma nadzieję na walkę początku 2020 roku.
„Chcę walczyć w styczniu z tym, kto wygra w październiku. UFC jest szefem, więc to oni zdecydują, kiedy to nastąpi. Chcę tej walki w styczniu.”