Patrick Cote (24-10) zmierzy się na gali UFC 210 z Thiago Alvesem (21-11), a na kilka dni przed walką czuje się pewnie i zapowiada równie pewne zwycięstwo.
Dla Cote walka z Alvesem będzie powrotem do karty głównej od 2012 roku i walki na gali UFC 148 oraz powrót do Oktagonu po porażce w ostatniej walce w czerwcu. „The Predator” przegrał pojedynek z Donaldem Cerrone przez TKO w trzeciej rundzie na gali UFC Fight Night 89.
W wywiadzie dla MMA Junkie Radio, Cote powiedział, że jest pewny siebie przed nadchodzącym pojedynkiem i zapewnia, że zaserwuje Alvesowi trzecią porażkę z rzędu.
— Mam 37 lat i walczę odkąd skończyłem 21 lat. Nie widzę opcji zmiany swojego stylu i zamierzam atakować. Wiem, że mam lepszy boks od niego i mam więcej siły niż on. Będę też większy od niego i zamierzam się trochę nad nim poznęcać. W jego ostatniej walce został zdominowany przez zawodnika wagi lekkiej, więc w walce z tak dużym półśrednim jak ja będzie to zupełnie inna historia. Skończę go w drugiej rundzie. Kiedy tylko poczuje tę moc, zostanie rozbity na kawałki.
panowie myslicie janek podola ? mysle zeby na niego podlozyc cote anthony i musasi