„Paige VanZant wierzy we własne bajki”

Paige VanZant jeszcze przed debiutem w UFC narobiła wokół siebie trochę szumu.

20-latka dowiodła, że wie o co chodzi w sporcie, pokonując przez TKO Kailin Curran na UFC Fight Night 57. W rezultacie, została zakontraktowana do walki z Felice Herrig na UFC on FOX 15, które odbędzie się 18 kwietnia.

VanZant określiła Herrig jako „przewidywalną”, wnioskując po stylu walki, jaki „Lil Bulldog” prezentowała w swoich poprzednich walkach. VanZant z kolei jest młodziutka i stoczyła w MMA dopiero 4 walki, więc ma tą zaletę, że nie jest uwiązana jednym stylem walki. Szlifuje swoje umiejętności zapaśnicze, aby kiedyś stać się tak dobra, jak aktualna mistrzyni wagi słomkowej UFC Carla Esparza, która jest dwukrotną zwyciężczynią All American. Ten komentarz nie spodobał się Herrig, która uważa że albo VanZant zbyt uwierzyła w swój szum medialny, albo po prostu nie rozumie, ile pracy trzeba trzeba włożyć aby stać się światowej klasy zapaśnikiem:

„Kiedy usłyszałam, że Paige nazwała mnie przewidywalną, najpierw pomyślałam: WTF, ale potem zaczęłam się śmiać do siebie. Ona stwierdziła, że mnie pokona na drodze do pasa, a do tego czasu będzie tak dobra zapaśniczo, jak Carla. Zdałam sobie sprawę, że ona albo za bardzo wierzy we własne bajki albo po prostu nie rozumie, ile pracy kosztuje dojście do takich umiejętności, jakie posiada Carla. Nie mam nic do Paige i cieszę się, kiedy ktoś zwraca sobą uwagę na kobiece MMA, a zwłaszcza wagę słomkową. To będzie fajna walka.”

VanZant była zbyt młoda aby uczestniczyć w show The Ultimate Fighter (TUF) 20 (dolny limit wiekowy wynosił 21 lat ze względu na obecność alkoholu w domu TUF). O ile „12Gauge” uważa, że wiele nie straciła, o tyle Herrig uważa, że gdyby VanZant znalazła się w domu TUF, nie poradziłaby sobie.

„Prawda jest taka, że zgadzam się z Paige, że uważa że dobrze, że jednak nie brała udziału w TUF 20. Myślę, że by sobie nie poradziła. Każda dziewczyna w show, niezależnie czy ją lubiłam czy nie, była jedną z najlepszych na świecie – każda jedna. Wybrano mnie do walki z Paige, ale wiem, że każda z dziewczyn biorących udział w TUF też wzięłaby tą walkę bez wahania. Cieszę się, że Paige ładnie się pokazała w debiucie, bo 18 kwietnia wróci do domu ze świadomością, że najlepsze dziewczyny w dywizji słomkowej były w domu TUF ze mną.”

3 thoughts on “„Paige VanZant wierzy we własne bajki”

  1. No i dobrze, że robi się szum wokół tych zawodniczek i w tej kategorii, bo do tej pory wszystko co wiąże się z kobiecym MMA tyczy się w 90% z Rondą Rousey i to staje się monotonne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *