Robert Whittaker uważa, że Yoel Romero nie trzymał się planu na walkę i był zdeprymowany tym, że nie mógł skończyć Paulo Costy przed czasem na UFC 241.
Na karcie głównej UFC 241, Yoel Romero i Paulo Costa stanęli w szranki, aby wyłonić najprawdopodobniej kolejnego pretendenta do tytułu wagi średniej. Walka rozegrała się na pełnym dystansie i zakończyła się jednogłośną decyzją na korzyść Brazylijczyka. Sam pojedynek był niezwykle emocjonujący, a obydwaj zawodnicy robili wszystko, co tylko mogli, aby skończyć rywala przed czasem. To właśnie pokazało, jak twardymi są wojownikami.
W programie Grange TV, mistrz wagi średniej Robert Whittaker omówił pojedynek Romero z Costą dzieląc się swoimi spostrzeżeniami:
„Wyglądał jak zawodnik, który nie słucha nikogo, prócz siebie samego. Po prostu zrobił to, co chciał. Zrobił to, co chciał zrobić. Nie zastosował się do planu gry, który został dla niego stworzony.
Każdy inny trener powiedziałby: „trzymać się plecami do siatki. Jest wygazowany, nigdzie się nie wybiera”. Wiesz, o co mi chodzi? Jestem pewien, że po prostu nie posłuchał rad i zrobił swoje, ponieważ jego trenerzy już to mówili”.
Whittaker, który odniósł dwa zwycięstwa w walkach z Romero, stwierdził, że Kubańczyk mógł być zniechęcony, gdy zdał sobie sprawę, że nie skończy Costy przed czasem.
„Myślę, że Romero się zniechęcił. Kiedy trafiał tymi bombami w Costę, a Costa nadal się trzymał, pomyślał pewnie „o nie””.
Paulo Costa może być teraz na najlepszej pozycji, by zmierzyć się ze zwycięzcą pojedynku unifikacyjnego między mistrzem Robertem Whittakerem a tymczasowym mistrzem Israelem Adesanya. Walka ta odbędzie się 6 października na UFC 243 w Melbourne w Australii.