Trevor Wittman jeden z najbardziej szanowanych trenerów w branży wypowiedział się na temat Mirko.
„Cro Cop jest legendą i weteranem MMA. Był super niszczącą siłą, gdy wrócił do PRIDE, ale to zupełnie inna historia gdy walczy się w ringu. Istnieje ogromna różnica między walką na przestrzeni 20 a 31 stóp, a taki rozmiar ma klatka oktagonowa. Są zatem dwie opcje, albo się starzeje i próbuje oszczędzać siły wybierają odpowiednie ciosy albo po prostu na znacznie większej przestrzeni nie może walczyć w taki sposób w jaki by chciał. Kiedy walczysz z nim w oktagonie, możesz zasnąć przez walkę z nim albo możesz zostać złapany przez wielką moc, którą on produkuje.”
Przypomnimy że Brendan Schaub, przeciwnik Mirko jest podopiecznym Trevora.
W ten sposób jeszcze nikt słabszej formy Crocopa w oktagonie nie tłumaczył. Może coś w tym jednak jest?
Może coś w tym jest, ale bardziej mi to przypomina wyjaśnianie słabej formy Fedora szamańskimi sztuczkami przed walką.
porównywanie zdania eksperta , jednego z lepszych trenerów do wymysłów dzięnikarzyn gadki o jakiś szamańskich sztuczkach jest co najmniej nie na miejscu …. Jest sens w tym co mówi , jednak głównym powodem słabej dyspozycji np. w ostatniej walce jest głównie jego forma , nie mylić z umiejętnościami.
Hmm – to znaczy,ze na boisku piłkarskim, nawet ja bym mu napierdzielił? Mirek powinien dostać jakiegoś przeciwnika na swoim obecnym poziomie i z godnością zakończyć karierę. Już nie ma tego wojownika w oczach…