Sobotnia gala Tuff’n’Uff „Future stars of MMA” wyłoniła dwie zawodniczki, które wygrywając turnieje wag 145 i 155, zapewniły sobie kontrakty z Invicta FC. To nie jedyne nowe nabytki promotora kobiecego MMA.
Amber Leibrock w finale turnieju wagi piórkowej zwyciężyła decyzją sędziów z Paolą Ramirez, natomiast wagę wyżej Felicia Spencer w drugiej rundzie pokonała przez TKO Jessie Eve Richer. Obie zwyciężczynie zasilą odpowiednie kategorie wagowe Invicta FC.
To nie koniec nowych kontraktów. Po blisko dwóch latach nieobecności, do klatki Invicta wróci zawodniczka wagi atomowej Cassie Rodish (5-4). 34-latka walczyła dla Invicta 3 razy: na pierwszej gali Invicta poddała Meghan Wright, na Invicta 4 pokonała przez TKO Stephanie Frausto, natomiast na Invicta 5 musiała uznać wyższość Simony Soukupovej. Wszystkie swoje wygrane walki kończyła przed czasem.
„Bardzo się cieszę na powrót do klatki Invicta. To wspaniała platforma dla kobiet, aby mogły pokazać swoje umiejętności. Jest tu mnóstwo zawodniczek prezentujących najwyższy poziom. Od mojego ostatniego występu w Invicta minęło 2 lata, ale ciągle rozwijam swoje umiejętności. Nigdy nie jestem w klatce tą samą zawodniczką dwa razy. Jeśli myślisz, że rozszyfrowałeś mój numer, możesz się zdziwić. Jestem podekscytowana szansą, którą dostała i nie dam jej wymknąć się z moich rąk.”
Rodish powinna zawalczyć dla Invicta w początkach 2015.
Do listy zawodniczek wagi muszej dołącza niepokonana Emily Corso (4-0). Wszystkie swoje walki wygrała przez poddania w ciągu jednego roku kalendarzowego – nie powinno to dziwić, bo posiada purpurowy pas bjj.
„Pamiętam, jak kilka lat temu oglądałam gale Invicta i mówiłam do moich przyjaciół, że kontrakt z Invicta byłby wspaniałym krokiem w mojej karierze MMA – prawdziwym dowodem na to, że powiodło mi się jako zawodniczce. Jestem wdzięczna, że będę mogła spotkać się w klatce z najlepszymi zawodniczkami w mojej wadze. Jestem podekscytowana potencjalnymi rywalkami, które Invicta postawi przede mną. Mam ogromny szacunek dla kobiet w mojej kategorii. Wierzę, że zasłużyłam na możliwość walki z moimi idolkami jak równy z równym i nie mogę się doczekać, aby pokazać się fanom i zawodniczkom Invicta w akcji.”
Corso również powinna zadebiutować u promotora w 2015.