Po pokonaniu Dana Ige na gali UFC on ESPN 13 na „Fight Island”, Calvin Kattar wkracza do rozgrywki o tytuł wagi piórkowej i rozpoczyna trash talk uderzający w mistrza Alexandra Volkanovskiego.
Pula pretendentów do tytułu wagi piórkowej wciąż rośnie dla mistrza Alexandra Volkanovskiego, który w miniony weekend obronił tytuł w walce rewanżowej z byłym mistrzem Maxem Hollowayem na gali UFC 251. Australijczyk potwierdził swoje miejsce na szczycie dywizji 145 funtów, ale po kontrowersyjnej decyzji.
Podczas gdy Volkanovski był zajęty przygotowaniami do swojego pojedynku z Hollowayem, UFC starało się zestawiać kolejne walki pomiędzy elitą dywizji. Zabit Magomedsharipov i Yair Rodriguez są zestawiani na walkę 29 sierpnia, natomiast planowana walka między Chanem Sung Jungiem a Brianem Ortegą wydaje się właśnie rozpadać.
Podczas gdy żaden z tych potencjalnych pretendentów do tronu Volkanovskiego nie walczył jeszcze w 2020 roku, Calvin Kattar ma już za sobą dwa zwycięstwa. Zawodnik The Team Sityodtong ma już na swoim koncie dwa zwycięstwa i awansował na #6 pozycję w oficjalnym rankingu UFC. Po swoim ostatnim zwycięstwie, nad Danem Ige, Kattar powiedział, że należy do grona pretendentów do tytułu.
„Mam na myśli to, że jeśli będę walczył, nie będę musiał tego robić ustami. Robię to w klatce. W przeciwieństwie do tych wszystkich pozostałych kolesi, którzy tylko mówią. Tam skąd pochodzę, nie rozmawiamy za dużo o rzeczach. Wychodzisz i udowadniasz to. Pracujesz na to. Tutaj, to nie jest tak naprawdę model biznesowy, więc to jest trochę dostosowanie dla mnie. Wychodzę, walczę, i staram się wykorzystać każdą okazję, która pojawia się przede mną.
Mistrz powinien to zobaczyć. Mówi, że chce walczyć z pretendentami. Nie znajdziesz nikogo bardziej gotowego niż ja.”
Kattar wciąż nie jest wprawiony w trash talk’u, ale mówi, że szanuje sposób myślenia Volkanovskiego i jego gotowość do przyjęcia każdego przeciwnika. Kattar widzi w tym coś, co odzwierciedla się w jego własnej postawie i chęci, by pokładać wiarę w zwycięskie walki, co jest jego głównym sposobem na wypowiedź kierowaną pod adresem szefów UFC. To właśnie to, wraz z jego chęcią pozostania aktywnym, daje mu poczucie, że jest odpowiednim człowiekiem do walki o tytuł UFC.
„Kto robi mi konkurencję? Nikt nie walczył w 2020 roku. Myślę, że dobrze sobie radzę z rywalizacją, zarabiając na życie i nie mogę powiedzieć wiele o wszystkich innych w tej dywizji.”
Kattar jest jednym z najaktywniejszych zawodników na szczycie dywizji. Od czasu dołączenia do UFC w połowie 2017 roku, Kattar walczył już 8 razy, uzyskując rekord 6-2.
To o dwie walki więcej niż Zabit Magomedsharipov przez podobny okres (choć obejmuje to również zwycięstwo nad Kattarem) i tyle samo walk, ile Brian Ortega miał w UFC od czasu swojego debiutu w 2014 roku. Nawet Yair Rodriguez i Chan Sung Jung mają do tej pory tylko 10 walk w UFC. A dla „Koreańskiego Zombie” zalicza się walka w WEC pod szyldem Zuffa. Jeśli Kattar utrzyma obecny poziom aktywności i nadal będzie wygrywał, to wydaje się prawdopodobne, że prędzej czy później będzie walczył o tytuł.