Nowo zakontraktowany przez UFC zawodnik wagi muszej Manel Kape rozpoczął ofensywę przeciwko Cody’emu Garbrandt’owi, sugerując, że były mistrz wagi koguciej nie jest w stanie uratować dywizji muszej.
Manel Kape jest byłym mistrzem wagi koguciej organizacji RIZIN, który niedawno podpisał kontrakt z organizacją UFC dla której będzie rywalizował w dywizji muszej. Kape ma za sobą zwycięską walkę o tytuł z Kai’em Asakurą. Matchmakerom UFC spodobało się to, co zobaczyli w ringu RIZIN i postanowili podpisać z nim kontrakt po wypełnieniu kontraktu japońskiej organizacji. Portugalczyk nie marnował czasu i od razu rozpoczął budowanie gruntu pod swój debiut rzucając wyzwanie byłemu mistrzowi wagi koguciej Cody’emu Garbrandtowi, który zapowiedział, że wkrótce zamierza przejść do dywizji muszej.
Garbrandt niedawno ogłosił, że jeszcze w tym roku chce przejść do niższej kategorii, sugerując, że może uratować tę dywizję jednak Kape nie zgadza się z nim. W rozmowie z AsianMMA.com Kape ostro wypowiedział się na temat Garbrandta za sugestię, że mógłby uratować kategorię 125 funtów.
„On mówi, że chce przyjść do dywizji muszej i że uratuje tę dywizję. Myślę sobie: „co do ku**y nędzy?” Jeśli nie możesz nawet zachować pasa, to jak chcesz uratować dywizję?”
„Prodigio” powiedział, że jeśli dojdzie do walki z „No Love”, nie będzie czuł strachu walcząc z przeciwnikiem posiadającym duże nazwisko.
„To takie samo uczucie jak wtedy, gdy walczyłem z Kyoji Horiguchim, gdy walczyłem z Kai’em Asakurą, gdy walczyłem z Takeyą Mizugaki w RIZIN. Walka to walka. Moje odczucia są takie same. Nie ma znaczenia kim jesteś, odczucia są takie same. Chcę polować i chcę wygrać.”
26-letnii Manel Kape ma 15-4 w rekordzie i ma przed sobą świetlaną przyszłość w Oktagonie. Gdyby stoczył tylko kilka zwycięskich walk w Oktagonie, Kape mógłby szybko zapracować na walkę o tytuł w dywizji muszej.