Nie Michael Chandler a Charles Oliveira będzie kolejnym rywalem Tony’ego Fergusona

Były tymczasowy mistrz wagi lekkiej UFC, Tony Ferguson dostanie to czego chciał a mianowicie stoczy pojedynek na grudniowej gali UFC 256, ale jego rywalem będzie Charles Oliveira, a nie Michael Chandler.

Brett Okamoto z ESPN poinformował na Twitterze, że walka w wadze lekkiej pomiędzy Tonym Fergusonem a Charlesem Oliveirem jest w trakcie finalizowana na gali UFC 256, co potwierdził prezydent UFC Dana White.

Tony Ferguson (25-4 MMA, 15-2 UFC) nie walczył od czasu przegranej przez TKO w piątej rundzie w walce z Justinem Gaethje na UFC 249, w której starał się ponownie wywalczyć tytuł tymczasowego mistrza.

Przed tą porażką, „El Cucuy” miał rewelacyjną serię dwunastu zwycięstw z rzędu, która obejmowała m.in. zwycięstwa nad Gleisonem Tibau, Lando Vannatą, Kevinem Lee, Anthonym Pettisem i Donaldem Cerrone.

Charles Oliveira (29-8 MMA, 17-8 UFC) wejdzie do Oktagonu na gali UFC 256 mając za sobą serię siedmiu zwycięstw, a jego ostatnia walka, to wygrana przez poddanie w trzeciej rundzie w starciu z Kevinem Lee. Ostatnia porażka „Do Bronxa” miała miejsce w grudniu 2017 roku, kiedy przegrał przez TKO z Paulem Felderem.

Natychmiast po ogłoszeniu tego zestawienia przez Okamoto, Tony Ferguson zabrał głos na Twitterze z następującym oświadczeniem.

Do niedawna wydawało się, że Tony Ferguson zmierzy się na tej gali z byłym mistrzem Bellatora Michaelem Chandlerem, ale w tym tygodniu okazało się, że nie dojdzie do tego pojedynku.

Pierwotnie walką wieczoru UFC 256 miał być pojedynek o tytuł wagi półśredniej między mistrzem Kamaru Usmanem z czołowym pretendentem Gilbertem Burnsem. Walka została jednak przesunięta na galę UFC 258 po tym, jak „Nigeryjski Koszmar” stwierdził, że potrzebuję więcej czasu na przygotowania.

Walka o tytuł wagi koguciej między mistrzem Petrem Yanem a Aljamainem Sterlingiem będzie głównym pojedynkiem gali UFC 256, która odbędzie się 12 grudnia.

One thought on “Nie Michael Chandler a Charles Oliveira będzie kolejnym rywalem Tony’ego Fergusona

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *