Rafael dos Anjos ma nadzieję, że uda mu się zastąpić Dustina Poiriera i zmierzyć się z Conorem McGregorem 10 lipca na gali UFC 264.
Conor McGregor i Dustin Poirier mieli ostatnio sprzeczkę w mediach społecznościowych z powodu niewpłacenia przez McGregora datku w wysokości 500 tys. dolarów na fundację charytatywną Poiriera. Po gorącej wymianie słównych uprzejmości, Irlandczyk oznajmił, że walka zostaje odwołana i będzie mierzył się z kimś innym, a Rafael dos Anjos ma nadzieję, że będzie tym nowym przeciwnikiem.
„Nie ma lepszego momentu niż teraz! Wszyscy inni są zarezerwowani, jedziemy! 10 lipca @danawhite @seanshelby @ufc” – napisał na Twitterze dos Anjos.
Not a better time than now! Everyone else is booked, let’s go! July 10th @danawhite @seanshelby @ufc pic.twitter.com/BPrZnpo9Gt
— Rafael dos Anjos (@RdosAnjosMMA) April 13, 2021
Nie powinno być zaskoczeniem, że dos Anjos nawołuje do walki, biorąc pod uwagę, że on i McGregor mieli walczyć na UFC 196 o tytuł wagi lekkiej, kiedy Brazylijczyk był mistrzem. Do walki jednak nie doszło, ponieważ dos Anjos został zmuszony do wycofania się z powodu kontuzji.
Po wycofaniu się RDA, zastąpił go Nate Diaz i tak doszło do rewanżu Diaza z McGregorem. Na domiar złego dos Anjos stracił pas na rzecz Eddiego Alvareza, który następnie stoczył superfight z McGregorem, więc Brazylijczyk ma nadzieję, że 10 lipca w końcu dojdzie do ich walki.
Póki co, wydaje się to bardzo mało prawdopodobne, ponieważ wypowiedź McGregora o odwołaniu walki z Poirierem nie jest wiążąca i podobnie jak cała awantura ma za zadanie podgrzać atmosferę.
Rafael dos Anjos ma za sobą wygraną przez decyzję nad Paulem Felderem. Walka ta była jego powrotem do wagi lekkiej, po tym jak w wadze półśredniej uzyskał bilans 4-4, ale przegrał cztery z ostatnich pięciu walk. Brazylijczyk walczył o tymczasowy pas w wadze 170 funtów, ale nie udało mu się wygrać z Colbym Covingtonem. Podczas swojej kariery w wadze półśredniej, pokonywał takich zawodników jak Robbie Lawler, Neil Magny i Kevin Lee.
Conor McGregor natomiast przegrał przez TKO z Dustinem Poirierem na UFC 257. Wcześniej zaliczył 40-sekundowe zwycięstwo przez TKO nad Donaldem Cerrone, aby wrócić na ścieżkę zwycięstw po tym, jak został poddany przez Khabiba Nurmagomedova w walce o tytuł wagi lekkiej w swoim powrocie do MMA.