Mistrz wagi średniej UFC Israel Adesanya wyjaśnił, dlaczego nie boi się „boogeyman’a” Yoela Romero przed ich starciem o pas na gali UFC 248 w Las Vegas.
Israel Adesanya stanie do pierwszej obrony mistrzowskiego tytułu po zdobyciu go na gali UFC 243 na której pokonał Roberta Whittakera. W nadchodzącej walce, „The Last Stylebender” zmierzy się z „Żołnierzem Boga”, który co prawda przegrał trzy z czterech ostatnich walk, ale nadal postrzegany jest jako niebezpieczny rywal dla mistrza.
W filmie promującym zbliżający się pojedynek, Adesanya zwrócił uwagę na fakt, że wielu zawodników boi się Romero i wyjaśnił, dlaczego on sam nie należy do tej grupy osób.
„To ja kontra „oogie boogeyman” Yoel Romero. Facet, którego wszyscy się boją – zwłaszcza Darren Till. Widziałaś, jak rzuciłem mu wyzwanie, bo nie czuję strachu. Strach jest inny niż niebezpieczeństwo, musisz to zrozumieć. Jestem niebezpiecznym człowiekiem. Wielu ludzi boi się go z powodu tego, co im powiedziano lub co widzą w mediach, ale ja widziałem, że on krwawił, oszukiwał, widziałem, jak był ranny. Wiem, że jest tylko człowiekiem i jak powiedziałem, strach różni się od niebezpieczeństwa, a ja jestem niebezpiecznym człowiekiem.
On też jest niebezpiecznym człowiekiem, muszę postawić kropkę nad „i”. Czy on będzie pierwszym, który mnie pokona? Śnij dalej suko, ha!”
Why should you watch #UFC248? Let @Stylebender tell you why… pic.twitter.com/FYLnT3wINE
— UFC Aus/New Zealand (@UFC_AUSNZ) March 2, 2020
Adesanya był wyśmiewany i wątpiono w niego przez cały czas trwania jego kariery w UFC, a ponieważ przygotowuje się do zaciętej rywalizacji z „Żołnierzem Boga”, podoba mu się fakt, że to samo dzieje się ponownie przy okazji tej walki. Najwyraźniej Adesanya chce pokazać jak bardzo mylą się ci, którzy go nie doceniają.
Jeśli uda mu się pokonać Romero przed czasem, zostanie pierwszym człowiekiem w UFC, któremu się to udało, a jeśli w ogóle go pokona będzie miał ugruntowaną pozycję jednego z najlepszych zawodników wagi średniej w historii UFC.