Nick Newell to były mistrz wagi lekkiej XFC i WSOF, ale bardziej znany jest jako zawodnik MMA rywalizujący na najwyższym poziomie mimo wrodzonej amputacji lewej ręki. Dzisiaj stanie do walki o kontrakt z UFC w Dana White’s Tuesday Night Contender Series.
Nick Newell (14-1) zmierzy się z Alexem Munozem w pojedynku, którego zwycięzca będzie mógł zdobyć kontrakt z organizacją UFC. Dla Newella byłaby to ogromna szansa na pokazanie siebie i swoich umiejętności jeszcze większej liczbie fanów MMA. W rozmowie z MMA Junkie, Newell przedstawił swoją opinię na temat pojedynku i szansy wywalczenia kontraktu.
„Nie robię nic wielkiego, ale oczywiście stawka jest dość wysoka i jest to walka, która może odmienić moje życie. Zdaję sobie z tego sprawę i zdałem sobie z tego sprawę, przygotowując się do tej walki robiąc wszystko, co mogłem.
Chodzi o to: oczywiście, jak widać, mam tylko jedną rękę i ludzie mogą odnosić się do mnie, sądzę też że jestem normalnym facetem. Nie prowokuję ludzi, nie zgrywam kogoś innego. Jestem tylko facetem, który kocha to, co robi i ciężko pracuje.
Różnice fizyczne są widoczne na pierwszy rzut oka, ale chodzi o to, że każdy jest inny. Każdy się z czymś zmaga. Niektóre rzeczy można zobaczyć, niektórych nie można zobaczyć, ale możesz zobaczyć moje, więc ludzie odnoszą się do mnie. Czuję, że właśnie dlatego ludzie mnie lubią i dlatego mam tak wiele wsparcia.
Jeśli wygram i nie dadzą mi kontraktu – nie wiem, myślę, że Internet się wścieknie. Jest mnóstwo ludzi, którzy mnie wspierają.
Jestem tu po to, aby wygrać. Nie martwię się o nic więcej. Byłem oceniany przez całe życie w opiniach ludzi i jestem tutaj po to, aby wystąpić w pojedynku i zrobić to, co robię i to jest walka oraz wygrana.”