(mmamania.com)
Od czasu porażki z Carlosem Conditem na UFC 143, Nick Diaz nie był skory do udzielania wywiadów. Ostatnio jednak wystąpił w Spike TV, z tym że wypowiedzi były dość… enigmatyczne:
„Cóż, nigdy nie mówiłem o karierze w boksie. Tak naprawdę nie mówiłem o konretnych planach na przyszłość. Miałem tydzień na przemyślenie tego, ale w zasadzie jakoś nie miałem do tego głowy. Na razie po prostu trenuję i staram się zachowywać normalnie. Myślę, że mogłem spróbować sprowadzić walkę z Carlosem Conditem na UFC 143 do parteru i tam go wykończyć, albo starać się bardziej dominować w stójce. Mogłem wywierać większą presję, ale… szczerze, wydawało mi się, że lepszą strategią będzie rozegranie walki asekuracyjnie i punktowanie pod koniec rund. Przegrywałem walki wcześniej, kiedy stosowałem strategię doskocz-przywal-odskocz. Ale sposób punktowania w walce na UFC 143 naprawdę mi się nie podobał. Strategia unikania walki tak naprawdę się nie sprawdza, przetestowałem to na sobie. Tylko irytuje mnie to, że w mma nagradzamy ludzi za unikanie kontaktu z przeciwnikiem i nie kończenie walk.”
Bzdura goni bzdurę, ale w przypadku Diaza to norma. Sam przyznaje że walczył asekuracyjnie, ale wini Condita za to że ten jak poprzedni rywale nie chciał stać pod siatką i bawić się w wymianę…
@up Absolutnie się zgadzam Diaz zrobił za mało żeby to wygrać czyli pretensje musi mieć tylko do siebie.
Nauczcie się czytać „Tylko irytuje mnie to, że w mma nagradzamy ludzi za unikanie kontaktu z przeciwnikiem i nie kończenie walk”
Co tu nie ma racji? dlatego są 2 kategorie ludzi w takich sportach Wojonik i Zawodnik.
I zawodnik jest w „sportach walki” i takim zawodnikiem Condit napewno jest. To nie bójka pod barem ani na stacji benzynowej, tylko sportowa walka. Condit – Gameplan wykonany w 100%, Stójka 110%, Dynamika – 110%. Czego wiecej chciec? Diaz skoro chcial isc ostro, mogl probowac, a nie widzialem u niego proby skonczenia Condita uderzeniami, a juz nie raz ktos kogos pod siatka zamknal i skonczyl. Ale za brak inicjatywy i brak prob tez nie powinni nagradzac.
Trader naucz się myśleć. Dobry zawodnik to tylko ten co kończy walki? Tylko takich ma wspierać MMA??? Zabawne.
Nie, dobry zawodnik to ten co dąży do walki. A nie ten który jej unika głaskając nogę przeciwnika pseudo low kickami, a potem truchcik. Zresztą to już historia. Mam nadzieję, że Nick będzie miał szansę stanąć z Conditem jeszcze raz w oktagonie, wtedy wszystko wyjaśni się bezapelacyjnie.
Dalczego nikt nie napisze, że Condit pokazał mistrzowski kickboxing i obił tą tępą mordę. Tak Nick mogłeś wnieść do oktagonu giwerę. Condit jest poprostu artystą a nie ulicznikiem i dlatego nie pasuje do profilu człowkieka który wygrywa z dizem który nawiasem mówiąc jest tak zamroczony jak jamajski rastaman po miesięcznym pobycie w szałasie szamana hahahaha – czy on wogóle pamięta tą walkę i niby czemu potrzebuje ziół w celach leczniczych – probelmiki w główce?
Diaz przez większość walki był agresorem spotkania, był ofensywny mimo asekuracji o której mówi. Wg mnie jego pozycja była dominująca przez całą walkę (nie liczę pojedyńczych prób Condita) bo by się nawet z tego runda nie uzbierała. MMA jak każdy inny sport walki to jednak sport kontaktowy, jego unikanie to brak szacunku dla przeciwnika. Cóż, Condit dał w ten sposób jeden z najgorszych widowisk w MMA. Czeka nas nudniejsza walka : Condit vs JSP. Pełne 5 rund, remis, jeden będzie leżał a drugi uciekał.
Jakoś słabo ofensywny był ten Diaz skoro po walce okazało się że to Condit zadał więcej ciosów i częściej trafiał. MMA to nie brawling dla oszołomów, ale sztuka narzucenia rywalowi swoich warunków. Diaz tego nie potrafił, Condit owszem.
Mi sie wydaje ze ta walka powinna wylonic lepszego pretendenta do walki o pas. Czy walka Diaz vs Condit wylonila lepszego? Condit nie jest w stanie skonczyc diaza przed czasem. Ani w parterze, ani w stojce.
Te jego kopniecia sa dobre, ale Diazowi krzywdy nie robily.
Tak mysle ze nawet po 2 godzinach walki Diaz dalej by ich nie odczowal. Jak juz jednak walka przeniosla sie do parteru albo Diaz zapedzil Condita pod siatke i zaczol robic to co lubi robic najbardziej, to bylo czuc ze jak Condit nie ucieknie to moze szybko przegrac.
Czy walce z GSP ktory jest najlepszym strategiem w tej kategori wagowej, Condit ma jakies szanse?
Ja juz teraz moge w ciemno sie zalozyc ze GSP wylezy decyzje.
Z Diazem moglo by byc roznie, bo on potrafi poddac i znokautowac.
To ze Diaz ma zryty dekiel to inna sprawa, ale wedlug mnie jest lepszym zawodnikiem od Condita.
Diaz potrafi nokautować ale nie jednym ciosem, więc ten scenariusz w walce z GSP odpada. Jedyna szansa Diaza na wygranie z GSP to poddanie po obaleniu przez Kanadyjczyka, choć i ten scenariusz jest trochę naciągany. Diaz jest świetnym fighterem, ale wielu kibiców ceniących jego efektowne walki zapomina że w Strikforce walczył z cieniasami. W UFC liczy się game plan, a tu Diaz jest jednowymiarowy i przewidywalny. Co do Condita to może GSP wyleży decyzję, ale Condit w przeciwieństwie do Diaza potrafi kończyć walki jedną akcją uderzenie/latające kolano.
dobrze mówi !!
Diaz jest minilanie lepszy ale to nie ma znaczenia bo gdy 2 równorzednych rywali walczy albo o zblizonych umiejętnosciach wygrywa lepszy strateg. zto nie polskie mma ,że wygrywa krojowy haha
Jak Diaz punktuje ciosami na korpus i lewym prostym to okej, ale jak Condit punktuje lowkickami i kopnięciami na korpus, to już źle.
fanboys, nuff said…
GSP wyleży łatwą decyzję na Condicie, wszyscy będą narzekać na nudną walkę i domagać się Diaz vs GSP.
Więcej oczekiwania, większe zainteresowanie, większe pieniądze dla UFC i zawodników.