Nick Diaz na razie czeka na decyzję o długości zawieszenia z powodu pozytywnego wyniku testu antydopingowego po walce na UFC 143, ale nie oznacza to, że ma siedzieć bezczynnie.
Dlatego też, 12 maja będzie walczył w superfight na World Jiu-Jitsu Expo (WJJE) w Kalifornii. Na razie nazwisko jego przeciwnika nie jest znane. Trener i manager Diaza, Cesar Gracie, ujawnił, że Diaz chciał walczyć normalnie w turnieju WJJE, ale skończyło się na tym, że będzie miał jeden superfight. UFC nie ma nic przeciwko, bo nie mają Diaza w najbliższym grafiku walk. Nick nadal czeka na przesłuchanie przez Komisję Sportową Stanu Nevada (NSAC), która ustali jego karę za wyżej wspomniany test.
Tak czy siak, dobra wiadomość zatem jest taka, że Diaz nie wycofuje się z walczenia jako takiego. A czemu ma nie szlifować formy parterowej, zanim nie wróci do octagonu.
(mmamania.com)
Chetnie ogladne wojownika w akcji, bo zawodnicy sportow walki mnie nudza.
Dla mnie to świetna informacja! Diaz ma jaja do walki jak arbuzy i juz nie mogę doczekać sie jego kolejnej walki w UFC:)))