Na początku tygodnia podano informację dotyczącą Nicka Diaza oraz rozwiązania jego sporu z USADA, który dotyczył rocznego zawieszenia Diaz wypełnił zobowiązania i już wkrótce zostanie dopuszczony do rywalizacji.
Roczne zawieszenie ma moc wsteczną i obowiązuje od 19 kwietnia 2017 roku o czym informowaliśmy już wcześniej, a to oznacza, że po 19 kwietnia Nick Diaz będzie mógł znowu wrócić do Oktagonu. Diaz sam ogłosił już na swoim Instagramie, że zamierza wrócić, chociaż jeszcze niedawno mówiło się, że nie zapowiada się na to, by Nick miał zamiar jeszcze wrócić do rywalizacji w UFC. Nawet prezydent organizacji był sceptycznie nastawiony.
Najnowszy wpis Diaza na Instagramie sugeruje jednak, że były mistrz wagi półśredniej Strikeforce i były pretendent do tytułu UFC szykuje się na bardzo oczekiwany przez wielu fanów powrót. Pod zamieszczonym zdjęciem dodał komentarz „wracamy tam, gdzie skończyliśmy”.
Dana White także zmienił swoje zdanie na temat powrotu Nicka Diaza do Oktagonu twierdząc, że w tym roku odbędzie się wiele dużych walk i być może któreś z nich będą z udziałem Nicka Diaza.
Na wiadomość o potencjalnym powrocie Diaza do klatki zareagował Mike Perry, który zgłosił swoją kandydaturę do walki z Nickiem.
„Jeśli Nick Diaz chce walczyć, chętnie go przywitam ponownie. Możemy razem palić zioło przez cały tydzień , ale moje ręce i tak na nim wylądują”
If @nickdiaz209 wants to fight I’d be down to welcome him back. We can smoke weed all week together and I’d still put these hands on him @ufc
— Platinum Mike Perry (@PlatinumPerry) 10 kwietnia 2018
Conor Mak Cziken idealny rywal