Były mistrz wagi półśredniej i średniej UFC Georges St-Pierre, który jest na emeryturze, niedawno wyjaśnił, że nie ma nic do zyskania stając do pojedynku rewanżowego z byłym rywalem Nickiem Diazem. Te słowa spowodowały, że Nick zdecydował się odpowiedzieć Kanadyjczykowi.
Całą sytuację sprowokował Nate Diaz, który po wygranej walce z Anthonym Pettisem na UFC 241 powiedział, że chętnie zobaczyłby rewanż między swoim bratem a Georgesem St-Pierre. GSP stwierdził, że nie interesuje go ta walka niczego by nie zyskał w w tym pojedynku, a wręcz przeciwnie mógłby na niej dużo stracić.
Nick Diaz odpowiedział na ten komentarz Georgesa St-Pierre’a w rozmowie z TMZ Sports, najpierw twierdząc, że wbrew powszechnej opinii, lubi byłego podwójnego mistrza UFC.
„Georges, ziomek, znajdź sobie pracę. Do diabła, zatrudnią cię. Mnie nie chcą nigdzie zatrudnić. Znajdź sobie pracę. Georges, życzę miłego je**go życia.
Chcę być po prostu pozytywnie nastawiony. Lubię tego faceta. Wszyscy próbują uczynić mnie tym złym człowiekiem”.
Diaz kontynuował, nieco zmieniając charakter i ton wypowiedzi na temat swojego byłego przeciwnika.
„Chodzi o ziomka i spójrz, mówię tylko, że teraz masz wiele możliwości w życiu. Nigdy nie musiałem mówić, że nikt nie dotrze tam, gdzie byłem. Nie miałam żadnych pir****ych możliwości, żeby się dostać tam, gdzie byłem.
Mam tu tytuł mistrza, sku***lu. Chodź tu i weź mój pieprzony tytuł, suko. Mój tytuł nie ma pieniędzy. Chodź i weź go. Chodź więc do mnie. Wkrocz na mój je**ny ring, suko.”