Minął już grubo ponad rok od kiedy ostatni raz widzieliśmy Nate’a Diaza w akcji, kiedy na gali UFC 202 zmierzył się z Conorem McGregorem przegrywając z nim w rewanżu przez większościową decyzję.
Obserwując Instagrama Nate’a Diaza natkniemy się na nowy wpis ze zdjęciem z sali treningowej i podpisem mówiącym jasno i wyraźnie, że Diaz wraca do akcji. Daje to pewne powody, by sądzić, że niedługo wróci on do klatki.
Znając jednak Nate’a nie jest takie oczywiste, kiedy ponownie stanie w Oktagonie, ponieważ to wie chyba tylko on sam. W każdym razie jest to jakiś postęp od tego, co serwował nam w ostatnim czasie.
Nate sygnalizował ostatnio wiele razy, że chce spróbować swoich sił w boksie – tak jak ostatnio zrobił to McGregor. Według dyrektora wykonawczego Komisji Sportowej Nevada (NAC), Boba Bennetta, Diaz nie miałby problemu z uzyskaniem licencji boksera.
„Nie sądzę, żeby starał się o licencję bokserską, ale z tego, co o nim wiem i z kim współpracuje, wierzę, że w pewnym momencie mógł być sparring partnerem Andre Warda, on i Nick [Diaz].”
Choć istnieje powód, by sądzić, że Nate Diaz ponownie będzie walczył w MMA, prezydent UFC Dana White nie jest aż takim optymistą.
„Nate Diaz odrzucił walkę ze wszystkimi na liście. Proponujemy mu walki przez półtora roku.”
Pozostaje więc jedno kluczowe pytanie. Czy Nate Diaz wznowił treningi przygotowujące go do powrotu do MMA i Oktagonu UFC, czy nadal będzie optował za rywalizacją w boksie?
On i mac to nie jest MMA jak za czasów pride tylko szopka komercyjna. Teraz walka nie toczy się między zawodnikami a sztabami managerów o warunki kasę i rywala pod siebie.