O powrocie Nate’a Diaza do Oktagonu mówi się już od jakiegoś czasu, ale ostatnie wypowiedzi Nate’a pokazują, że jest on gotowy na swój powrót do akcji, a oprócz tego otrzymał dwie oferty na walkę.
Były pretendent do tytułu wagi lekkiej UFC, Nate Diaz zabrał wczoraj głos w mediach społecznościowych umieszczając na Instagramie komentarz w którym stwierdził, że „ma dosyć siedzenia” i zapowiedział, że fani zobaczą go ponownie w akcji w maju lub czerwcu.
„Mam dosyć czekania, aż wy sku***le zrobicie cokolwiek. Nie ma żadnej ekscytacji w tym gównie z waszymi walkami. Wyjdźcie z własną inicjatywą. Zobaczymy się w maju lub w czerwcu. Z poważaniem The Real Champ.”
Krótko po komentarzu Diaza, Stocktończyk otrzymał dwie oferty na walkę od czołowych zawodników wagi lekkiej.
Pierwszym był były pretendent do tymczasowego tytułu, Kevin Lee, który wysłał następującą wiadomość do Diaza.
„Postaw swoją kasę na to, albo się k**a zamknij i wróć do jazdy na rowerach po parku.”
Put yo money up then @NateDiaz209 Or shut the fuck up and go back to riding bikes around the park https://t.co/g0DrhPY2zR
— Kevin MTP Lee (@MoTownPhenom) 24 stycznia 2018
Drugim zawodnikiem chętnym na pojedynek z Natem Diazem jest były mistrz dywizji lekkiej Eddie Alvarez.
„Maj-czerwiec to idealny termin, Nate. Do zobaczenia, wielki gościu #Eastcoastbeastcoast #Ufcmostviolent”
May-June is perfect @NateDiaz209 , see you then big guy 👊🏻 💥#Eastcoastbeastcoast #Ufcmostviolent
— Eddie Alvarez (@Ealvarezfight) 24 stycznia 2018
Informacja o powrocie do gry Nate’a Diaza ucieszy wielu fanów MMA i jego samego, ponieważostatni raz kiedy widzieliśmy go w Oktagonie, to przegrana walka rewanżowa z Conorem McGregorem na gali UFC 202 w sierpniu 2016 roku. Przed tą porażką, młodszy z braci Diazów odniósł dwa zwycięstwa z Michaele Johnsonem przez jednogłośną decyzję na UFC na FOX 17 oraz z Conorem McGregorem przez duszenie zza pleców w drugiej rundzie na UFC 196.
Co do Kevina Lee, to serii pięciu zwycięstw, stanął do walki o tymczasowy tytuł wagi lekkiej z Tonym Fergusonem na UFC 216 i przegrał ten pojedynek przez duszenie trójkątne w trzeciej rundzie.
Jeśli chodzi o Eddiego Alvareza, to po porażce z Conorem McGregorem na UFC 205 i utracie mistrzowskiego pasa, Alvarez stoczył kolejną walkę z Dustinem Poirierem na gali UFC 211. Walka ta zakończyła się jako nierozstrzygnięta z powodu nielegalnym ciosów kolanami w wykonaniu Eddiego. W swojej ostatniej walce na UFC 218, Alvarez zmierzył się z niepokonanym mistrzem WSOF Justinem Gaethje i jako pierwszy go pokonał przez nokaut w trzeciej rundzie.
Pojedynek Nate’a Diaza z Kevinem Lee lub Eddie Alvarezem może być interesujący i może okazaćsię dobrą i sensowną opcją na powrót Nate’a do rywalizacji. Pytanie tylko, czy Diaz nie będzie miał na oku walki z kimś innym? Diaz jest przecież łączony z trzecią walką z mistrzem wagi lekkiej Conorem McGregorem, a jeszcze inną opcją byłaby walka z mistrzem wagi półśredniej Tyronem Woodleyem z którym zresztą według dana White’a był zestawiany na UFC 219, ale według szefa UFC, Nate odrzucił tę ofertę.
Ja bym go widzial z Gaethje lub Dustinem.
Co do powrotu, to skalkulowal, ze czym dluzej czeka, tym bardziej jego hype sie zmniejsza. Przeciez UFC mu kilka walk proponowalo wczesniej.
Jaro racja 100%.
Natanek juz w za duzym kurwidolku siedzi a kasa sie konczy.
Lecz jednak nachodzi mnie pytanie jak taki sredniak po latach bylnw stanie prawie dwukrotnie rozjebac KRULA.
Dwukrotnie hahaha jak Konor nim zamiatał oktagon w obu walkach jak dzieciakiem cymbale