Nate Diaz jest zadowolony widząc „prawdziwą walkę” pomiędzy Kamaru Usmanem a Jorge Masvidalem o tytuł wagi półśredniej na gali UFC 251. Tym stwierdzeniem naraził się jednak Gilbertowi Burnsowi.
W piątkowy wieczór ogłoszono, że planowana walka wieczoru gali UFC 251 pomiędzy mistrzem wagi półśredniej Kamaru Usmanem a Gilbertem Burnsem została odwołana, po tym jak Brazylijczyk uzyskał pozytywny wynik testu na COVID-19.
Były pretendent do tytułu Nate Diaz nie był fanem walki Usman vs Burns i podzielił się swoją krytyczną opinią umieszczając taki oto wpis na Twitterze po zapowiedzi walki.
„To jest właśnie to, co jest nie tak z ludźmi, którzy walczą za mniej, bo wiedzą, że nie są tego warci. Powinieneś był walczyć z następnym facetem w kolejce (Masvidalem), a nie z facetem, który wziąłby mniej, bo on też tak powiedział. Dlatego nikt nie będzie o was pamiętał. To nie jest walka o tytuł.”
This is what’s wrong with people claiming they’re fighters settling for less cause they know they’re not worth shit you should’ve fought the next guy in line not the guy who would take less cause he’s told too that’s why no one will remember youguys
— Nathan Diaz (@NateDiaz209) June 9, 2020
This isn’t a title fight pic.twitter.com/7GLJUJA45C
Wkrótce po tym, jak ogłoszono, że „Durinho” nie zawalczy na UFC 251, rozpoczęto negocjacje z Jorge Masvidalem, by w krótkim czasie przyjął walkę z Usmanem, która de facto była pierwotnie zestawiana na lipiec jednakże niepowodzenie w negocjacjach spowodowało, że to Burnsowi przyznano walkę o pas.
Porozumienie zostało osiągnięte, a Masvidal po udanych testach na Covid-19, w przyszły weekend rzuci wyzwanie Usmanowi na „Fight Island” w Abu Zabi.
Nate Diaz ucieszył się słysząc, że UFC było w stanie dojść do porozumienia z „Gamebred’em”, ponieważ teraz według niego fani dostaną „prawdziwą walkę”. Co ważne, Diaz w swojej ostatniej walce przegrał z Masvidalem starcie o tytuł BMF na gali UFC 244 w ubiegłym roku.
„Prawdziwe walki to lepsze walki 💯”
Real fights are better fights 💯
— Nathan Diaz (@NateDiaz209) July 5, 2020
Oczywiście te komentarze Diaza nie spotkały się z dobrym przyjęciem przez Brazylijczyka, ponieważ Gilbert Burns zrewanżował się zawodnikowi ze Stocktonu następującą wiadomością.
„Prawdziwe? Ja bym cię okaleczył! Zdominowałbym cię w grapplingu i zdominowałbym cię w boksie… i spoliczkowałbym cię. Nie mów o prawdziwych (walkach)”
Real? I would maul you! I will out grapple you and out box you.. and I slap you up don’t talk abt real https://t.co/O8aQ5d8uEi
— GILBERT BURNS DURINHO (@GilbertDurinho) July 6, 2020
Gilbert Burns ma obecnie dobrą serię sześciu zwycięstw z rzędu. Jego ostatnia wygrana, to jednogłośna decyzja w starciu z byłym posiadaczem tytułu wagi półśredniej Tyronem Woodleyem.
Z kolei Nate Diaz nie walczył od czasu, gdy w listopadzie ubiegłego roku poniósł porażkę przez TKO w walce z Jorge Masvidalem o tytuł BMF na UFC 244.