Dość ciekawą informację zdradził Nate Diaz mówiąc, że przed ofertą walki z Conorem McGregorem chciał walczyć z Georgesem St-Pierre.
Dlaczego jest to taka interesująca informacja? Jak wiemy GSP nie specjalnie rwie się do powrotu do Oktagonu i już chyba większość fanów MMA wątpi w jego powrót. Czyżby Diaz i UFC wiedzieli coś więcej niż my w tej kwestii?
„Powiedziałem do Dana White’a, że idę do wagi półśredniej. Nie będę walczył z tymi gośćmi. Pettis, dos Anjos, Alvarez i inni, oni wszyscy są tchórzami i nie chcą ze mną walczyć. Co mam w takim razie do cholery robić, siedzieć w dywizji i czekać na walkę? Wszystko jest w porządku, przechodzę na 170 funtów i zacznę jeść. Napisałem o tym do Dana i rozmawialiśmy na ten temat dzień przed tym jak do mnie zadzwonili w sprawie walki z McGregorem.
Powiedziałem, „chcę walkę z GSP, ponieważ słyszałem, że on wraca”. White powiedział, „Och, myślę, że on chce walczyć z Lawlerem.” Potem zadzwonił do mnie następnego dnia mówiąc, „Mówiłem ci żebyś był w formie, mówiłem żebyś był w formie i trzymał niższą wagę, ponieważ coś może nadejść.” Odpowiedziałem mu, „Co się dzieje?”. Odpowiedział mi, że McGregor chce walczyć, więc ja na to, „Tak, zróbmy to.”
White powiedział, „Mówiłeś mi, że ważysz 200 funtów (91 kg)”, a ja mu na to, „skłamałem. Zróbmy więc tę walkę w 170,” odpowiedział, „dobrze, nie gadaj głupot, zrobimy to.” Ja nie dzwoniłem do nich i nie błagałem o walkę jak inni. McGregor pytał o mnie, oni też pytali o mnie. Nie było innego wyjścia. To nie będzie show McGregora. Ta walka musiała się odbyć.”
Miliony za walkę to i jeść będzie. 🙂