Karta walk UFC 187 stała się bogatsza o kolejne trzy pojedynki w tym bardzo ciekawe starcie zawodniczek wagi słomkowej Rose Namajunas vs Nina Ansaroff.
Nina „The Strina” Ansaroff (6-4 MMA, 0-1 UFC) wystąpi w Oktagonie po raz drugi po porażce przez decyzję z Julianą Lima. Porażka ta zakończyła znakomitą serię pięciu zwycięstw 29-letniej Amerykanki. Rose „Thug” Namajunas (2-2 MMA, 0-1 UFC) wróci po porażce z Carlą Esparza z którą przegrała finał The Ultimate Fighter 20, którego stawką był pierwszy w historii pas mistrzyni wagi słomkowej.
Kolejne dwie walki dodane do karty, to pojedynek w wadze muszej między Joshem Sampo (11-4 MMA, 1-2 UFC) a Justinem Scogginsem (9-2 MMA, 2-2 UFC) oraz walka w kategorii lekkiej między Leo Kuntzem (17-1-1 MMA, 0-0 UFC) i Islamem Makhachevem (11-0 MMA, 0-0 UFC).
„The Gremlin” Sampo jest w trudnej sytuacji ponieważ przegrał dwie ostatnie walki z Zachem Makovskym i Patrickiem Holohanem i od tej walki będzie zależeć jego dalsza przyszłość. Jego rywal Justin Scoggins jest w podobnej sytuacji ponieważ w dwóch ostatnich walkach przegrał z Dustinem Ortizem i Johnem Moraga.
Ostatnia dodana walka między Leo Kuntzem i Islamem Makhachevem to podwójny debiut zawodników w UFC i to na co należy zwrócić uwagę, to bardzo dobre rekordy walk.
Wydaje mi się, że Rose powinna to łatwo wygrać. Walka na odbudowanie po porażce z Esparzą 😉
Fajnie by było, ale Ansaroff też głodna zwycięstwa po ostatniej porażce.