To była długa podróż Alistaira Overeema, który powraca po zawieszeniu aby zmierzyć się z Antonio „Bigfoot”’ Silvą na gali UFC 156. Pojedynek ten wyłoni pretendenta do walki o tytuł mistrza wagi ciężkiej UFC, który zmierzy się z obecnym mistrzem Cainem Velasquezem.
Powrót Alistaira to także dobry powód aby przypomnieć sobie jego najlepsze momenty w karierze. Zestawienie to przygotował serwis Fightline.com
Overeem vs. Cro Cop na DREAM 6 (2008r.)
Overeem pokazał wówczas swoją siłę w wadze ciężkiej dość mocno obijając legendarnego Mirko „Cro Cop” Filipovica oraz obalając go dwukrotnie w pierwszej rundzie. Doprowadził także wielokrotnymi ciosami do rozcięcia na twarzy swojego rywala. Niestety zarówno dla Mirko, Alistaira oraz wszystkich fanów pojedynek zakończył się przez no contest. Powodem tego było kilkukrotne uderzenie kolanem w krocze Chorwata. Sam Mirko po pojedynku mówił, że chciał kontynuować tę walkę, ale lekarz nie chciał do tego dopuścić.
Alistair zdobywa złoto na Strikeforce: Four Men Enter, One Man Survives (2007r.)
Przez długi czas, wszyscy myśleli, że Alistair Overeem to silny kickboxer z dobrym ground game, ale słabym cardio, które momentalnie spada kiedy zostanie uderzony w twarz.
Taki był Overeem z kategorii półciężkiej
W trzeciej walce w kategorii ciężkiej, kickboxer spotkał się z Paulem Buentello na gali Strikeforce i wywalczył wówczas tytuł pierwszego mistrza wagi ciężkiej Strikeforce. To właśnie wtedy mogliśmy zobaczyć jak z walki na walkę ciało Overeema przybiera całkiem inny kształt i masę. Podczas tamtego pojedynku gargantuiczny zawodnik zdemolował swojego rywala Paula „The Head Hunter” Buentello przez poddanie (kolana na korpus) w drugiej rundzie.
Striker poddaje grapplera (Pride Total Elimination 2005)
Choć jest niepodważalnym to, że prawie cała największa sława w karierze Alistaira przyszła równocześnie z przejściem do wagi ciężkiej, po raz pierwszy oznaki prawdziwej świetności gwiazdy MMA mogliśmy oglądać podczas rundy otwarcia Grand Prix wagi średniej Pride. Holender zmierzył się wtedy z Brazylijczykiem Vitorem Belfortem i pokonał go w płaszczyźnie w której to Belfort powinien mieć więcej do powiedzenia.
Overeem nie dość, że pokonał czarny pas Jiu Jitsu, to zrobił to właśnie przez technikę typową dla walki w parterze (duszenie gilotynowe) i jest jednym z dwóch zawodników, którym udało się pokonać Vitora Belforta przez poddanie. Drugim z nich jest Jon Jones.
Dwa potwory, jedna klatka UFC 141 (2011r.)
UFC promuje debiut mistrza wagi ciężkiej Strikeforce Alistaira Overeema w swojej organizacji. „The Reem” zestawiony został z bylym posiadaczem pasa wagi ciężkiej UFC Brockiem Lesnarem. Pojedynek ten był uznawany za największą walkę w tej dywizji w historii MMA.
Pomysł na walkę z obu stron wydawał się jasny i prosty, pierwszy kto narzuci swój plan walki wyjdzie z pojedynku zwycięsko.
Tak też zrobił Overeem tamtej nocy. Członek teamu Blackzilians szybko i łatwo dobrał się do mistrza zapasów NCAA i obalił go jak gdyby nigdy nic. Walka zakończyła się przez TKO w równie szybki sposób jak się zaczęła i Alistair mógł się cieszyć ze zwycięstwa już w pierwszej rundzie.
Narodziny „Ubereem’a” (Dynamite 2008)
Ogromny wzrost popularności Alistair Overeem zyskał podczas sylwestrowej gali Dynamite 2008, która odbyła się w najbardziej popularnej japońskiej hali widowiskowej Saitama Super Arena. Alistair zmierzył się wówczas z Badrem Hari, kickboxerem ze ścisłej czołówki.
Po nieco ponad dwóch minutach walki w formule K-1 , król spożycia końskiego mięsa zaserwował mistrzowi kickboxingu lewy sierpowy kładąc go na deskach ringu.
Mistrz Kickboxingu, mistrz MMA (K-1 World Grand Prix 2010 Final)
Stare powiedzenie mówi – “jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego” w tym przypadku nie tyczy się ono osoby Alistaira Overeema. Natura MMA zapewnia trenującemu bycie dobrym w każdej płaszczyźnie, ale niektórzy twierdzą, że czas spędzony na macie, to czas poza walką w stójce ze sparingpartnerem i vice versa. Wielu uważa, że zawodnik MMA nie może wspiąć się na najwyższe szczyty w innych sportach walki.
Overeem pokazał w nocy 11 grudnia 2010r, jak mistrz Strikeforce pokonał największe gwiazdy kickboxingu; Tyrone Spong, Gokhan Saki i Peter Aerts. Tej jednej nocy został koronowany na mistrza K-1 wagi ciężkiej.
„The Reem” jest jedynym zawodnikiem, który dzierżył w tym samym czasie trzy tytuły mistrzowskie trzech różnych organizacji – Strikeforce, Dream i K-1. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko pasa UFC i jest on w jego zasięgu.
Teraz kiedy znów wrócił do Oktagonu UFC, Alistair będzie dążyć do zdobycia kolejnego tytułu mistrza, ale zanim to nastąpi będzie musiał stoczyć pojedynek z Antonio „Bigfoot” Silvą na gali UFC 156.
Overeem jak sie rozprawi z BigFootem,to w walce o mistrzowski pas pokona Caina i będzie mistrzem UFC
Kocham te chwile kiedy pojawiaja sie rozkminki, ale niestety Caina nie pokona, bo Cain go zajedzie tak ze sam sie bedzie chcial poddac ze zmeczenia :>
Jeżeli jednak pokona Caina to może stać się żywą legendą. Nikt nie zdobył ( i już nie zdobędzie ) pasów Strikeforce, Dream i K-1 oraz UFC.
„Pojedynek ten wyłoni pretendenta do walki o tytuł mistrza wagi ciężkiej UFC, który zmierzy się z obecnym mistrzem Cainem Velasquezem.”
Sranie w banie. Jak Ali wygra to dostanie TS, a jeśli Big Foot wygra to nie będzie walczył z Cainem
„Pojedynek ten wyłoni pretendenta do walki o tytuł mistrza wagi ciężkiej UFC, który zmierzy się z obecnym mistrzem Cainem Velasquezem.” – nie do końca. Dana powiedział, że jak wygra Alister to dostanie titleshot’a , jak Big Foot to będzie musiał jeszcze z kimś zawalczyć, bo ostatnio przegrał z Cainem.
Cain go wykończy kondycyjnie i tyle i zbije go z góry jak dzieciaka
Uwielbiam Reem’a, i wiem że rozgromi Bigfoot’a. Za to jeśli chodzi o Cain vs Reem to tutaj wszystko się może zdarzyć.
Papierowy mistrz k-1 kogo niby pokonał,dziadka Aertsa Sakiego z połamaną rękom i Sponga który w scisłej czołówce sie nie liczył a prawie go znokałtował.W turnieju pominął Ghite i oczywiśćie brakło Schilta i Hariego z którymi nie dałby rady.
Zaba co ty pieprzysz człowieku wygrał i tyle a hariego zlał swego czasu zawsze się jakiś znawca ***** znajdzie… jak masz pisać takie farmazony to lepiej idź lekcje odrób
To co zdobyl to jego i nie ma co tu kminic czy turniej K1 byl wtedy slabo obstawiony czy nie .. Ali to przeskurwysyn ktory zdobywal tytuly jeden po drugim ale jest jeden problem .. Na dzien dzisiejszy tytul ufc jest raczej poza jego zasiegiem wg mnie .. Cain go zmieli moim zdaniem strasznie .. Cos niczym dos santosa tylko ze jak dobrze siadzie na Alistarze to ten niestety odpusci . A druga opcja to taka ze nawet jak by Cain stracil tytul to moze go stracic tylko z jds , a jds dojebie alistarowi w stojce i wtedy to juz ciezkie ko prawdopodobnie , bo wymiany na ostro pewnie pojda. Nie jestem ani jego fanem ani antyfanem wiec napisalem tylko swoja opinie … Ale i tak latwiej dla Alistara jak by walczyl o pas z jds .. W stojce zawsze cos moze ustrzelic , a z Valasquezem to on niestety za worek kartofli posluzy .. Duzy , opalony wor z ziemniakami 🙂 pzdr
Lekcje to ty mozesz sobie odrobić gimbusie