Prawdopodobnie jednym z nielicznych zawodników UFC, który nie chce oceniać mistrza wagi półciężkiej Jona Jonesa i jego życia osobistego jest walczący w tej samej dywizji Brazylijczyk Johnny Walker.
Wielu zawodników krytykuje od lat mistrza wagi półciężkiej Jona Jonesa zarówno za jego problemy z prawem, jak i wpadki dopingowe.
Johnny Walker ma zaledwie 27 lat, ale zapowiadający się na przyszłego pretendenta do walki o tytuł jest już na tyle długo w grze, by zrozumieć presję, jaka towarzyszy w życiu tak medialnych postaci, którymi są zawodnicy i mistrzowie UFC.
Podczas niedawnej wizyty w UFC Performance Institute, Walker powiedział, że w biznesie, który może być tak dziki jak MMA, nie jest w stanie osądzać Jonesa jako człowieka.
„Walka w codziennym życiu jest szalona. Sława, pieniądze. Nie osądzałbym go, bo jest przecież człowiekiem. Niektóre rzeczy mogą się zdarzyć. Rozmawiałem z nim, to miły facet. Nie mogę go osądzać”.
Choć Walker szanuje Jonesa, to właśnie dlatego chce walczyć i pokonać człowieka, który nigdy nie został pokonany w walce. Wzrost Jonesa w dywizji po kolejnych szczeblach nastąpił przed rozpoczęciem treningów MMA przez Walkera i odegrał on znaczącą rolę w jego rozwoju w tym sporcie.
„Walka z Jonem Jonesem jest dla mnie bardzo ważna, ponieważ obserwuję jego walki przed rozpoczęciem swojej przygody z tym sportem, zanim dowiedziałem się, czego chcę od swojego życia. To część mojej historii. To jest dla mnie jak marzenie. Chcę z nim walczyć”.
Walker, sam przyznaje, że przed wejściem do Oktagonu z Jonesem mógłby zdobyć więcej doświadczenia. Jasne, zdobycie trzech nokautów w pierwszej rundzie w łącznym czasie krótszym niż trzy minuty w pierwszych trzech walkach UFC to świetny sposób na szybki awans w dywizji. Jest wysoce mało prawdopodobne, że będzie to miało jakiekolwiek znaczenie, gdyby Walker i Jones spotkali się w klatce.
Brazylijczyk zdaje sobie sprawę z tego, że nie musi się spieszyć i uważa, że idealny gameplan, to jeszcze dwie wygrane walki, zanim dostanie tę, której naprawdę chce.
„Jeżeli mogę zdobyć więcej doświadczenia, wyjdzie to dla mnie z większym pożytkiem. Jestem gotowy. Może pierwsza piątka będzie dobra. Może jeszcze dwie walki przed Jonesem. Może Jones będzie moim prezentem gwiazdkowym”.