Były mistrz wagi piórkowej UFC, Jose Aldo ma jeszcze cztery walki na swoim kontrakcie i po jego wypełnieniu podejmie decyzję pozostania w MMA lub przejścia do boksu.
W przeszłości Aldo dosyć sporo mówił o zakończeniu kariery w MMA i spróbowaniu swoich sił w boksie. Również jego trener Andre Paderneiras o tym mówił w ubiegłym roku.
„On trenuje boks, ponieważ jego marzeniem jest rywalizacja w zawodowym boksie. Gdyby to zależało od niego, stoczyłby wszystkie swoje pozostałe walki UFC w ciągu trzech miesięcy i odszedłby. Chce zawodowo boksować.”
Wydaje się, że Aldo zmienił nieco swoje plany. Rozmawiając z „Giro Combate”, Aldo wyjaśnił, że jego głównym celem jest teraz odzyskanie tytułu mistrza wagi piórkowej UFC i jego wielokrotna obrona.
„Jak tylko kontrakt się skończy, zdecyduję, czy pójdziemy do boksu, czy pozostaniemy w MMA.. Moim marzeniem jest jednak odzyskanie tytułu. Właśnie na tym się skupiam. Właśnie o tym mówię do [Pederneirasa].
Tak właśnie powiedziałem moim trenerom. Dlatego znowu trenuję i motywuję wszystkich. Wiem, że mam szansę, mam umiejętności i chcę znowu wywalczyć tytuł.”
W ubiegłym tygodniu Aldo mówił o tym, że chciałby zawalczyć na gali UFC 224 w Rio de Janeiro, a jako przeciwnika wybrał Jeremy’ego Stephensa. Jeśli doszłoby do walki ze Stephensem lub jeżeli dojdzie do pojedynku nie o pas z kimkolwiek innym, będzie to pierwsza walka Aldo nie o tytuł od 2009 roku.
„Jest inaczej, ale myślę, że byłem przyzwyczajony do tego od tak dawna, że trochę tęsknię za tym. Ale, oczywiście, jestem fighterem. Przygotowaliśmy się na taką możliwość. Trenuję, żeby zrobić teraz trzy rundy. Mam jednak nadzieję, że wkrótce wraz z wygraną, będę mógł się powoli podnieść i znów walczyć o ten tytuł.
Wtedy wszystko wróci do normy: ja jestem mistrzem i teraz będę wielokrotnie bronił tytułu.”