Jak donosi kielecka gazeta Echo Dnia, Kamila Porczyk po kilku latach przerwy wraca do sportu. Nie zamierza jednak rywalizować w fitness, w którym osiągnęła wszystkie chyba możliwe sukcesy (wielokrotne mistrzostwo Polski, świata, Europy, Miss Universe), tylko do MMA. Przez ostatnich kilka dni trenowała w kieleckim klubie Tao, przygotowując się do występu w dwóch galach w Niemczech.
Kamila potrzebowała nowego wyzwania i sportowej adrenaliny do której przywykła w ciągu 12-letniej kariery fitness. Mieszka w Niemczech i współpracuje z firmą Olimp, która ostatnio zaangażowała się w sponsorowanie zawodów MMA. Do trenowania MMA namówił ją mąż Bernd Czabaun, który uważa, że Kamila świetnie się do tego sportu nadaje.
Została przyjęta do frankfurckiego klubu MMA Spirit, gdzie trenuje z Robertem Pastuchem i Mohamedem Ouali. Ostatnio przez kilka dni Kamila trenowała Kielcach na treningach kondycyjnych pod okiem Rafała Witkowskiego.
15 czerwca Kamila zadebiutuje na gali Mix Fight Gala w Darmstadt, gdzie zmierzy się ze swoją rówieśniczką 35-letnią Janą Wagenhuber (1-0). Później we wrześniu weźmie udział w gali Respect MMA, również w Niemczech.
Poniżej zdjęcie Kamili Porczyk w czasach świetności w fitness:
Przerażająco wyglądała jako kobieta, jako gwiazda fitness zapewne idealnie. Super sprawa MMA rośnie w siłę 😉 coraz to więcej ex-sportowców idzie w tę stronę 😉
Ja ją później widzę w walce wieczoru przeciwko Burneice ;D
Tak na poważnie, to MMA Attack mogłoby sięgnąć po nią jak chcą dalej freakfighty – przynajmniej ona chodzi na matę by ćwiczyć…