Organizacja Bellator zakontraktowała kolejnego mocnego zawodnika jakim jest Juan „The Spaniard” Archuleta (17-1), który jest byłym mistrzem King of the Cage w czterech kategoriach wagowych.
Archuleta nie tracił czasu, ponieważ po odejściu z KOTC „Hiszpanowi” zajęło około półtora miesiąca, by przestać być wolnym strzelcem i dołączenie do Bellatora z którym podpisał roczny kontrakt na cztery walki. Były mistrz czterech dywizji w King of The Cage otrzymał oferty od największych organizacji MMA na świecie, ale wybrał Bellatora.
„Och, człowieku, dostałem oferty od każdej organizacji na świecie. Od ONE FC, RIZIN, ACB, UFC, Bellator, była też propozycja ponownego podpisania umowy z King of the Cage, LFA, były nieskończone możliwości, aby związać z każdą organizacją z którą chciałem.”
„The Spaniard” cieszył się czasem spędzonym jako wolny strzelec, nazywając go „najlepszym okresem swojego życia w karierz MMA)”, ale było tak dzięki zaufaniu swojemu menadżerowi, Tiki Ghosn’owi z Arsenal Sports Agency. Archuleta chciał mieć pewność, że będzie miał przy sobie menedżera, zanim podjął jakiekolwiek negocjacje.
„To tak, jakby budować dom, a następnie oddać klucze, mówiąc, proszę, to jest twój dom, urządź go jak chcesz.”
Chociaż Archuleta nie ingerował zbyt mocno w kwestie negocjacji, było kilka wskazówek, które dał swojemu menadżerowi.
„Chciałem walczyć dla promotora, który będzie we mnie wierzył, zechce, żebym wszedł i zrobił jakiś hałas, chciałem organizacji, która uwierzyła w to, czego dokonałem, i uwierzy w moją wizję w której jestem najlepszym zawodnikiem pound-for-pound na świecie, który kiedykolwiek walczył w MMA.”
Ważne dla Archulety było również to, aby walczyć w organizacji, która pozwoli mu wspierać swoją rodzinę i jego własne przekonania.
„Chcę walczyć tam, gdzie będę wspierany, gdzie będą szanowane moje ideały jako człowieka, jestem chrześcijaninem, staram się iść drogą chrześcijanina, czasami się potykam, ale wierzę w Boga. Będzie dobrze dopóki mogę pielęgnować te idee i wspierać moją rodzinę. Jestem człowiekiem rodzinnym, więc musi być to uszanowane.”
W ostatnim czasie pojawiły się plotki mówiące o tym, że Archuleta otrzymał ofertę walki z Austinem Arnettem na gali UFC on FOX 27 w Charlotte i okazało się, że to prawda.
„Tak, zadzwonili do mnie i powiedzieli mi, że to byłaby okazja życia, wiesz, zdecydowanie taka była. To było coś więcej niż zwykła decyzja, ale uwierzyłem w to, co mój menedżer dla mnie przygotował.”
Teraz, gdy „Hiszpan” jest związany z Bellatorem, jego uwaga skupiona jest na walce, jednak nie rzucił jeszcze nikomu wyzwania i nawet nie wiadomo w jakiej kategorii wagowej będzie walczył. Nie wiadomo także kiedy i gdzie stoczy swoją pierwszą walkę w Bellatorze, ale Archuleta chciałby walczyć na dużych galach, jak tych na których odbywać się będą pojedynki turnieju Grand Prix wagi ciężkiej.
„Nie dali mi żadnych konkretnych wytycznych. Zostawili to mojej decyzji i zapytali mnie, ale powiedziałem, że jeszcze nie zdecydowałem. Bardzo chciałbym wystąpić na tych galach, fani będą mogli dowiedzieć się kim jest „Hiszpan” i będą mogli oglądać moje walki, a ja zyskam większą rzeszę fanów.”
Mówiąc to, Archuleta uważa, że powtórzy sukces z organizacji King of the Cage, robiąc szum na jednej z największych scen MMA.
„King of the Cage istnieje od lat i ma wielu mistrzów, którzy wyrobili sobie nazwisko i wierzę, że teraz moja kolej. To moja kolej, żeby tam wejść i zgarnąć sukces w MMA i zrobić więcej hałasu, aby ludzie mogli o tym rozmawiać i przekazać moją historię.”