Mistrz wagi piórkowej i lekkiej Bellatora Patricio „Pitbull” Freire nie ma pochlebnej opinii na temat UFC, które robi co może, aby organizować swoje gale podczas pandemii koronawirusa.
Prezydent UFC, Dana White, przez ostatni miesiąc uparcie dążył do zorganizowania chociaż jednej gali starając się kontynuować harmonogram pomimo pandemii, która zasadniczo spowodowała odwołanie i przełożenie wszystkich wydarzeń sportowych na całym świecie. White dołożył wszelkich starań, aby gala UFC 249 odbyła się 18 kwietnia na terenie rezerwatu w Kalifornii, ale ostatecznie gala została odwołana. Obecnie plan jest taki, że UFC 249 zaplanowana jest na 9 maja na Florydzie, a to nie podoba się Pitbullowi.
Podczas gdy UFC próbowało wszystkiego, co tylko możliwe, aby iść naprzód z harmonogramem gal, Bellator zrobił wręcz przeciwnie. Prezydent Bellatora Scott Coker odwołał galę Bellator 241 w ostatniej chwili, a później odwołał gale Bellator 242, Bellator 243 i Bellator 244, a także Bellator London. Pitbull uważa, że jest to słuszne posunięcie.
Rozmawiając z MMAFighting.com, podwójny mistrz Bellatora skrytykował UFC za próbę organizowania gal w czasie globalnej pandemii.
„Mam wrażenie, że zawodnicy są na ostatnim miejscu, prawda? Spełniający kontrakty są na pierwszym miejscu, zarabiając pieniądze i pieprzyć to. Przynoszą rozrywkę dla tych w domu i pier**lą zawodnika, jeżeli złapie wirusa lub umrze. To wydaje się nieludzkie.
Nie możesz robić planów. Organizacje zależą od rządu i od tego, kiedy otworzą rynek. Kiedy to nastąpi, wówczas będą mogli organizować gale i walki. Wierzę, że jeżeli amerykański rynek powoli się otworzy, to organizacje wrócą do normy.”
Wygląda na to, że większość zawodników UFC wspiera Dana White’a w próbach wznowienia walk, ponieważ zawodnicy muszą otrzymać wypłatę. Jednak dla zawodników z zewnątrz, takich jak Pitbull, to co UFC próbuje zrobić nie wydaje się bezpieczne.