(mmamania.com)
„Chciałem udowodnić wszystkim, że nie jestem stary. Chyba jeszcze nigdy w życiu nie przygotowywałem się tak ciężko do walki. Miałem lepszą formę niż na grand prix Pride w 2006… Cały się temu poświęciłem. Jeszcze nigdy w karierze nie czułem się tak komfortowo w klatce. Pat uderzył mnie dobrze dwa razy, ale ustałem te ciosy. Jedyne, co poczułem, to ból oka. Nie byłem skołowany, przez parę sekund tylko widziałem podwójnie. Później wszystko wróciło do normy. Po prostu robiłem swoje, chciałem złapać go do klinczu, żeby go zmęczyć, w końcu skończyłem go w parterze. Czuję się dobrze.”
Mirko Cro Cop chciał udowodnić wszystkim – włącznie z sobą samym – że wciąż może rywalizować na najwyższym poziomie mma, kiedy pokonał Pata Barry na UFC 115. Odkąd dołączył do UFc kilka lat temu, nie prezentował się dobrze, pozostawiając wrażenie, że jego lata świetności minęły. Jednak poddanie Barry’ego pozwala wierzyć, że to jeszcze nie koniec kariery Mirko w mma.
stary może nie jest, ale już siedzi grubo w tym sporcie i jest na granicy końca 😀 chociaż przygotowanie kondycyjne od barrego miał 100% lepsze
ta seryjka co puscil Barremu pod koniec byla 100% Crocopowa,kto wie – moze Mirko sie ogarnal??
Mimo, że bardzo lubię Mirka, to gdyby Barry nie odpuścił mu w pierwszej rundzie (nie wiem czy poprzez respekt, szacunek, czy może jest takim fanem, że wiedział, że to być, albo nie być Crocopa.) to walka skończyła by się w pierwszej rundzie i to niestety na niekorzyść Mirosława F. 😉
w sumie respekt i szacunek to to samo ale tak mi sie jakoś napisało. Sorry 😛
Chciałbym zobaczyć Mirka z Pudzianem, ciekawe jakby to się potoczyło?
Mirek by go zabił.
PS. Nie wiem czemu, ale wygrana CC sprawiła mi niesamowitą frajdę. Tak samo jak każda wygrana Aertsa w K1. Są to dla mnie dwie największe legendy 🙂
mirco forever !
Mirko ładnie walczył ale nadal jest zbyt pasywny , przydałoby sie troche więcej agresji z jego strony.
zgadzam sie z Mike_K, wyglądało to tak jakby Barry mu odpuscił przez szacunek, bo myslal ze i tak sedziowie przyznają mu zwyciestwo. nie przewidzial tego duszenia pod koniec walki 🙂 brawo Mirko ale nie brałbym sobie tej wygranej do serca !! pozdr
e tam, Barry myślał że sobie popyka spokojnie jeszcze dwie rundy z dziadkiem i wygra. A tu niespodzianka, bo paliwo mu się skończyło – z resztą przy wydatnym udziale Mirka, który sprzedał mu sporą liczbę bodyshotów…
szkoda mi trochę Pata, ale jednak ta walka pozwala sobie co-nieco uświadomić nt. odporności jaką posiadają zawodnicy UFC. Klasę niżej klepali po 1-3 lowkickach, tutaj sami dostarczają oklep 🙂
Fakt bary, pozwolił wstać dla Mirka, ale on tez w swych walkach tak robił 🙂 Oni oba lepiej się czują w stójce. To fedor, co by nie było to mu pasi 🙂
Bardzo wątpie że Bary pozwolił wstać Mirasowi bo go lubi – On poprostu nie chciał walczyc w parterze.
mam takie samo zdanie jak @Mike_K, Pat mógł go załatwić w 1 rundzie. Wydaje mi się ze gdyby Crocop trenowal tak ciezko jeszcze z 3 miesiace to wrocil by do swojej prawdziwej formy i do swojego prawdziwego ja, chciaz i tak juz ladne kicki pokazywal. Naprawde wielki szacunek dla CC jak i dla Barrego. Jedna z piękniejszych walk jakie ostatnio ogladalem.
Mirko musi być bardziej agresywny i zdecydowany.Stać go na dobre i emocjonujące walki.
potrzepało was? Barry nie dałby rady skończyć Mirka w parterze..Zresztą Crocop baaardzo szybko wstawał.
Zgadzam się z Krejzolem, Bary nie ma ground game, widać to było po tym jak Mirek łaził po nim na ziemi. Pat był mocny w stójce do połowy drugiej rundy potem to nastąpił koniec paliwa. Cro Cop zakończył w dość ciekawy sposób walkę, wiedział ,że decyzja jego, więc poszedł po bonus 😉
Crocop świetna walka, jest panowie nadzieja na to, że jeszcze coś zwojuje.