Platinum Mike Perry nie wierzy w usprawiedliwienie Thiago Alvesa dotyczące wycofania się go z pojedynku na gali UFC Fight Night 116.
Alves i Perry mieli zmierzyć się dzisiaj 16 września na gali w Pittsburghu w Pensylwanii, ale na trzy dni przed walką, Alves wycofał się z pojedynku ze względu na huragan Irma, który przetoczył się przez Florydę i który uniemożliwił mu podróż.
Perry był gościem w Extra Rounds Podcast i powiedział, że nie wierzy w wyjaśnienia Alvesa dotyczące wycofania się z walki.
— To jest gówno prawda. Przyleciałem z Florydy, mieliśmy bardziej prze***ane niż on. Jest tutaj wielu ludzi z Południowej Florydy. Rozmawiałem z mieszkańcem Florydy Michaelem Johnsonem. Trenerzy Alvesa z American Top Team też przylecieli i są tu dzisiaj. Oni przylecieli wczoraj i on też miał wtedy przylecieć. On karmi was wszystkich pieprzonymi bzdurami.
Perry powiedział też, że Alves wycofał się z walki, ponieważ nie chciał z nim walczyć i zostać zmuszonym do przejścia na emeryturę.
— On nie chce walczyć. Nie chce jeszcze przejść na emeryturę i nie chce żebym ułożył go do snu. To proste.
Mimo iż Alves wycofał się z walki zaledwie trzy dni przed tym wydarzeniem, UFC zdołało znaleźć dla Perry’ego zastępstwo w short notice. Perry zmierzy się teraz z nowym zawodnikiem UFC, Alexem Reyesem i trzeba przyznać, że walka ta nie ma już tak dużego prestiżu jak przy poprzednim zestawieniu.