Pół roku – tyle czasu potrzebowała była mistrzyni wagi 135 funtów Strikeforce Miesha Tate, żeby wrócić do klatki. 18 sierpnia zmierzy się z Julie Kedzie na karcie Strikeforce: „Rousey vs. Kaufman”.
W marcu Tate przegrała pas mistrzowski w walce z Rondą Rousey. Przy okazji dźwigni, jaką założyła jej „Rowdy”, doznała dośc poważnej kontuzji łokcia. Walka z „Fireball” na pewno będzie interesująca, bo obie panie mają coś do udowodnienia – Miesha, że wraca do najwyższej formy, a Julie – że chce się liczyć w walce o pas.
Kedzie miała za sobą 4 zwycięstwa z rzędu, aż trafiła na Alexis Davis w lipcu 2011. Od tego czasu już nie walczyła. Miała co prawda propozycję pojedynku z Germaine de Randamie, ale wycofała się z niej z powodu bliżej nieznanej kontuzji.
(mmamania.com)