Mistrzyni wagi koguciej UFC, Miesha Tate rozmawiał na temat swojej przyszłej walki z Amandą Nunes na UFC 200.
Po znakomitej serii pięciu zwycięstw z rzędu i pokonaniu Holly Holm, przed nową mistrzynią wagi koguciej Mieshą Tate (18-5) stoi wyzwanie pierwszej obrony tytułu. W ostatnim czasie pas mistrzowski przechodzi z rąk do rąk, czy tym razem będzie tak samo? Miesha Tate docenia swoją rywalkę, ale uważa, że w konfrontacji z nią Amanda Nunes (12-4) nie ma szans.
„Ona jest dobrą, przekrojową zawodniczką. Z mojego punktu widzenia jej walka jest jak waleniem głową w mur. Potrafi co prawda znakomicie boksować, ma nokautujący cios, a do tego jest fenomenalną specjalistką w Judo i grapplingu.
Ja zamierzam przygotować się na pięć rund. Myślę, że mogę ją złamać i zmielić do końca.”
Miesha Tate musi uważać na Amandę Nunes, ponieważ Brazylijka z dwunastu swoich zwycięstw, aż jedenaście kończyła przed czasem w tym dziewięć przez KO/TKO. Miesha Tate oprócz decyzji, kończyła swoje rywalki siedmiokrotnie przez poddanie i trzykrotnie przez KO/TKO, ale Nunes jest równie groźna w parterze.