Amerykanka nadal jest wściekła na UFC z powodu utraty titleshota.
Przed i tuż po walce Mieshy Tate (17-5, 4-2 w UFC, #1 w rankingu UFC) z Jessicą Eye (11-3 1 NC, 1-2 1 NC w UFC, #6 w rankingu UFC) mówiono, że zwycięzca tego boju zawalczy z Rondą Rousey (12-0, 6-0 w UFC) o mistrzowski pas jednak później Dana White i spółka zmienili zdanie i o tytuł zawalczy Holly Holm (9-0, 2-0 w UFC, #8 w rankingu UFC). Jednocześnie pojawiały się głosy jakoby Cupcake miałaby się zmierzyć z Amandą Nunes (11-4, 4-1 w UFC, #4 w rankingu UFC), sama zainteresowana w wywiadzie dla GNP TV kategorycznie temu zaprzeczyła.
Ona nigdy nie była moją przeciwniczką. Jestem sfrustrowana postawą UFC, nie jestem w miejscu, w którym powinnam być. Było ‘masz tę walkę, masz tę walkę’. Dla mnie to nie ma sensu. Nie jestem mistrzem ale walczę ze wszystkimi pretendentkami nr 1. Nunes jest na czwartym miejscu w rankingu, Holm jest na ósmym. Co tu jest nie tak? Nie jestem mistrzem ale jak na razie walczę z lepszymi dziewczynami niż te, z którymi walczy mistrz – a ja nie dostaję takiej kasy jaką dostaje mistrz. To robota mistrza by walczyć z najlepszymi dziewczynami na świecie. Tak, więc kiedy będę mistrzem, wtedy porozmawiamy.
Póki co Tate nie ma zakontraktowanej walki i nie wiem kiedy mogłoby do niej dojść.
Nie wiem, jestem w bardzo niezręcznym momencie moje kariery, w którym nie wiem jaki kolejny krok byłby najlepszy ale wiem, że nie zamierzam być przez kogokolwiek popychana. Więcej rzeczy musi być uzgadniane w umowie a nie ustnie. Tak się dzieje kiedy nie możesz ufać na słowo. Teraz będę musieć mieć wszystko napisane.
Można Mieshę lubić lub nie ale racji nie można jej odmówić zwłaszcza w kwestii rankingów, zapewne teraz Holm po cichu awansuje kilka pozycji (2 tygodnie temu była jedno miejsce niżej, niedawno przeskoczyła Bethe Correię) zanim zmierzy się z Rousey. Podobna sytuacja miała miejsce gdy walczyć z mistrzynią miała Correia, jej również „podreperowano” pozycję rankingową.
Rankingi są gówno warte. Nie ważne które masz miejsce na przedzie i tak walkę o pas dostanie jakiś wygadany gość z tyłu typu Conora McMałpy. Niestety to nie sport i rywalizacja rządzą, tylko pieniądze…
Gdyby patrzec na rankingi to Tate musiala by walczyc non stop z Ronda… Ja tam wolalbym Ronda vs Miesha III niz walke z Holm… No ale coz i to sie zobaczy…
Odwalic sie od conora stulejkarze!
„Ja tam wolalbym Ronda vs Miesha III niz walke z Holm…”
Czemu? Miesha nie ma ŻADNYCH argumentów na Rondę, a kto wie może Gregowi uda się wypracować jakiś gameplan dla Holly z trzymaniem dystansu i stójką… Miesha niech się cieszy że nie musi zaliczać trzeciego wpiedrolu 😀 tylko sobie zgarnie kasę walcząc póki co z kimś słabszym.
@Ridge
Conor dostanie łomot życia w grudniu. Miło się będzie na to patrzyło 🙂 🙂 🙂