Miesha Tate lubi walki, w których coś się dzieje, a przeciwnik aktywnie odpowiada zamiast łapać i trzymać na ziemi.
„Cupcake” uważa, że Bethe Correia byłaby dla niej idealnym zestawieniem:
„Chciałabym walczyć z Bethe Correia. Radzi sobie naprawdę fajnie, nie boi się iść na wymianę. Jest niepokonana i ma bardzo ekscytujący styl walki. Moje dwie ostatnie przeciwniczki po prostu łapały mnie i trzymały na ziemi, w ogóle nie chciały bić się w stójce. To żadna frajda dla mnie. Lubię ludzi, którzy walczą w stójce. Correia jest wszechstronnie uzdolniona i myślę, że mogłybyśmy wygrać razem bonus za walkę wieczoru. Ciężko jest dostać taki bonus, gdy jeden z zawodników tylko leży na drugim. Chcę walczyć z kimś, kto nie będzie bał się stójki ze mną. Dajmy fanom to czego chcą, i wymieniajmy ciosy, dopóki któraś nie padnie na ziemię.”
Interesujące, biorąc pod uwagę, że poprzednia ksywka Tate to „Takedown” („Sprowadzenie”). To też już kolejne wyzwanie do walki rzucone przez nią – niedawno słyszeliśmy o bliskiej finalizacji walki z Sarą McMann, a wcześniej „Cupcake” mówiła o pojedynkach z Giną Carano i Sarah Kaufman.
Którą przeciwniczkę chcielibyście Wy zobaczyć w walce z Tate?
Ale ona jest gorąca !