Michelle Waterson opowiada o swojej najbliższe rywalce, Rose Namajunas.
Michelle Waterson (14-4) nie zamierza udawać, że czuje jakąś urazę do Rose Namajunas tylko po to by o pojedynku zrobiło się głośno. Ona nie potrzebuje takich zagrywek. Złej krwi nie było również w przypadku walki z Paige VanZant a sam pojedynek oglądało najwięcej ludzi od ponad 3 lat .
Waterson potwierdza, że jej rywalka w co-main evencie gali UFC on FOX 24 jest jej ulubioną zawodniczką wagi słomkowej na świecie.
Prawdopodobnie jest moją ulubioną zawodniczką w stawce. Lubię ją, jej styl życia oraz sposób w jaki siebie reprezentuje ale Highlander może być tylko jeden.
Rose Namajunas (5-3) powraca po porażce w ostatnim pojedynku przeciwko Karolinie Kowalkiewicz. Walka zakończyła się przez niejednogłośną decyzję sędziów, tym samym Karolina przerwała passę trzech zwycięstw z rzędu zanotowanych przez Namajunas.
To było trochę tak jak małe zderzenie na drodze. Przegrała bliską decyzję a następnie Karolina otrzymała walkę o pas, gdzie zrobiła wielką robotę przeciwko Joannie Jędrzejczyk.
Pomimo, że Kansas City nie jest rodzinnym miastem Michelle, która jest zawodniczką JacksonWink z siedzibą w Albuquerque czuje się tak jakby wracała do domu. To właśnie w Kansas City stoczyła 3 walki w organizacji Invicta FC. Wszystkie walki zakończyły się jej zwycięstwem, w tym również 4-rundowa batalia o pas wagi atomowej przeciwko Jessice Penne.