Michelle Waterson (17-6) stoczyła w miniony weekend na gali UFC on ESPN 2 w Filadelfii kolejną walkę w której zmierzyła się i pokonała przez jednogłośną decyzję Karolinę Kowalkiewicz. Teraz The Karate Hottie kieruje swoją uwagę na pojedynku o tytuł wagi słomkowej.
Wraz z trzema zwycięstwami z rzędu, Waterson wierzy, że jej doświadczenie stawia ją przed innymi rywalkami w dywizji słomkowej, takimi jak Tatiana Suarez i Nina Ansaroff, które 8 czerwca zmierzą się na gali UFC 238 w Chicago.
„Po prostu czuję, że jestem w pierwszej dziesiątce o wiele dłużej niż one obydwie i chcę tego. Mam na myśli to, że dlaczego miałabym walczyć z kimś innym, jeśli mogę zawalczyć o pas?”
Wchodząc do walki z miejsca 9. w rankingu UFC, Waterson narzuciła swoją taktykę i tempo dominując Kowalkiewicz. Konsekwentnie wyprzedzała swoją przeciwniczkę i była w stanie podjąć walkę w parterze kontrolując akcję z góry. Dzięki tej wygranej Amerykanka awansowała w rankingu dywizji o dwie pozycje na miejsce #7.
Po dwóch przegranych w 2017 roku w walkach z Rose Namajunas i Tecia Torres, 33-letnia Waterson widzi siebie jako topową pretendentkę do tytułu i kolejną rywalkę dla zwyciężczyni pojedynku Rose Namajunas vs Jessica Andrade do którego dojdzie 11 maja na gali UFC 237.
„Czuję, że dywizja słomkowa jest mocno obsadzona i chcę walczyć o pas, bo i tak będę musiał walczyć z tymi wszystkimi dziewczynami. Mogę więc równie dobrze walczyć o tytuł, a następnie walczyć z resztą dziewcząt.”
Kiedy Waterson została zapytana o to, kto jej zdaniem wygra walkę pomiędzy Namajunas i Andrade, powiedziała, że podoba jej się scenariusz w którym Namajunas broni swojego tytułu. Powiedziała też, że biorąc pod uwagę jej wcześniejszą walkę z Rose Namajunas (Waterson została poddana przez duszenie zza pleców w drugiej rundzie w kwietniu 2017 roku), rewanż byłby właściwym wyborem.
„Myślę, że zrobiłam ogromne postępy [od tamtego czasu], zwłaszcza walcząc z Karoliną, ponieważ zawsze miałam problem z walką z ludźmi, których lubię. To tak, jakbyś nie mógł pociągnąć za spust, nie chcesz być niemiły dla kogoś, kogo lubisz, kogo szanujesz. To ogromny skok, który zrobiłam tym razem, bo Karolina jest taką prawdziwie słodką osobą i mogłam tam wyjść i być bezwzględna. Jestem teraz inną zawodniczką.”
O kolejnej pretendentce do walki o tytuł kategorii słomkowej dowiemy się zapewne dopiero po 11 maja i gali UFC 237 na której zmierzą się o pas mistrzyni Rose Namajunas i Jessica Andrade.
I moze chciec – nie odbierajmy jej tego 🙂